Choć propozycje znalazły się w dziale nauka, dotyczą w gruncie rzeczy liberalizacji przepisów podatkowych - tak, by łatwiej było odpisać od podatku inwestycje w badania naukowe oraz wynagrodzenie pobierane w ramach prowadzenia tych badań. Sceptycznie do tych pomysłów podchodzą związkowcy, którzy podkreślają, że to krok w stronę prywatyzacji nauki.
Zespół Brzoski publikuje pierwsze pomysły na deregulację>>
Więcej darowizn bez podatku
Przedsiębiorcy postulują wprowadzenie szerszych ulg podatkowych dla osób i firm wspierających działalność naukową i badawczą. Ich zdaniem pozwoli to zwiększyć zaangażowanie prywatnych inwestorów w finansowanie nauki, co skutkować będzie zwiększeniem liczby innowacyjnych projektów. - Dostępne ulgi podatkowe ograniczają zachętę do finansowania nauki. Wyrywkowa struktura podatkowa w zakresie odliczeń od podatku PIT i CIT nie pozwala na finansowanie systematycznych badań naukowych, jak i ludzi nauki - wskazują wnioskodawcy.
Sceptycznie pomysł oceniają natomiast związkowcy, którzy obawiają się, że zmiana zmniejszy publiczne nakłady na naukę. - Ze zrozumiałych względów prywatne środki będę kierowane do jednostek naukowych, które zagwarantują darczyńcom szybkie efekty rynkowe. Jeśli w dłuższej perspektywie budżet państwa zacznie traktować prywatne wsparcie jako substytut środków publicznych, może to skutkować ograniczeniem finansowania nauki i osłabieniem systemu szkolnictwa wyższego - wskazują związkowcy OPZZ. Mają także wątpliwości, co do części dotyczącej wsparcia ludzi nauki. Wskazują, że propozycja nie zawiera żadnych gwarancji, że pieniądze z ulg zostaną faktycznie przeznaczone na poprawę warunków zatrudnienia pracowników naukowych, nauczycieli akademickich i innych pracowników uczelni. Podobnego zdania jest Związkowa Alternatywa - zwraca uwagę m.in., że wprowadzenie takiej zmiany wiązałoby się z koniecznością ścisłego określenia poprzez przepisy okoliczności i celów (naukowych), których sfinansowanie będzie pozwalało skorzystać z ulgi. Z kolei uwarunkowanie możliwości odliczenia od darowizny na rzecz podmiotu o określonym statusie, też może rodzić pole do nadużyć, poprzez celowe (ale sztuczne) uzyskiwanie określonego statusu przez podmioty nastawione na oszustwa.
Nieopodatkowane wynagrodzenia za udział w badaniach naukowych
Drugi postulat to wprowadzenie zwolnienia z podatku dochodowego (PIT) dla wynagrodzeń wypłacanych uczestnikom badań naukowych – do określonego limitu. - Takie rozwiązanie ma zachęcić więcej osób do udziału w projektach badawczych, podnieść jakość i wiarygodność uzyskiwanych danych oraz uprościć formalności podatkowe. To istotny krok wspierający rozwój nauki i innowacji w Polsce - uzasadniają przedsiębiorcy.
Przedsiębiorcy wskazują, że przez konieczność: "gromadzenia danych osobowych niezbędnych do rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych, część osób badanych rezygnuje z udziału w badaniach bądź odpowiada w sposób niezgodny ze stanem faktycznym, co godzi w jakość, rzetelność i różnorodność badań oraz wstrzymuje postęp nauki". Mocno sceptycznie do sprawy podchodzą związkowcy - OPZZ uważa, że w systemie podatkowym należy przestrzegać zasady powszechności opodatkowania, która stanowi fundament równości wobec prawa oraz sprawiedliwości podatkowej. - Każde wynagrodzenie powinno być co do zasady opodatkowane a wszyscy podatnicy powinni być traktowani w sposób jednakowy. Obciążenia podatkowe muszą być też sprawiedliwie rozłożone, biorąc pod uwagę zarówno potrzeby budżetowe, jak i cele społeczne. W kontekście proponowanego zwolnienia z podatku dochodowego od osób fizycznych, wynagrodzeń wypłacanych uczestnikom badań naukowych, stanowiłoby to wyjątek od tej zasady - podkreśla OPZZ. Związkowa Alternatywa uważa podobnie - wskazuje, że proponowana zmiana tworzy perspektywy nadużyć. - Konstytucyjny obowiązek ponoszenia ciężarów publicznych, jakim jest m.in. podatek dochodowy od osób fizycznych, naszym zdanie nie znajduje tutaj uzasadnienia do jego wyłączenia. Poza tym brak anonimowości dotyczy tylko relacji badany-badajacy, nie oznacza udostępniania danych osoby badanej publicznie - podkreślają związkowcy.
Mniej obowiązków sprawozdawczych
Przedsiębiorcy chcą też zliberalizować przepisy dotyczące obowiązku raportowana do systemu POL-on. Są one zobowiązane do przekazywania wielu szczegółowych danych. w tym:
-
informacji o kwalifikacjach osób prowadzących zajęcia, nawet jeśli nie są one zatrudnione na etacie,
-
danych o inwestycjach, bez względu na ich źródło finansowania czy podmiot realizujący,
-
wrażliwych danych osobowych zagranicznych promotorów i recenzentów,
-
średnich kosztów kształcenia ponoszonych przez studentów.
Propozycja zmian ma na celu uproszczenie i urealnienie obowiązków sprawozdawczych, tak by system POL-on nie był biurokratycznym narzędziem, lecz funkcjonalną bazą informacji, służącą przede wszystkim środowisku naukowemu i uczelniom – przy zachowaniu transparentności i konkurencyjności. - Zintegrowany System Informacji o Szkolnictwie Wyższym i Nauce POL-on powinien służyć nie tylko MNiSW i innym agendom publicznym, ale przede wszystkim społeczności akademickiej i podmiotom nauki i szkolnictwa wyższego, jako źródło informacji o polskim rynku, zachowując tym samym zdrową konkurencję i transparentność prowadzonej działalności - uważają przedsiębiorcy.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.