Zgodnie z zarządzeniem ministra nauki i szkolnictwa wyższego, zadania zespołu obejmują: dokonanie merytorycznej oceny postulatów zgłoszonych przez reprezentatywne instytucje środowiska akademickiego i naukowego, analizę obowiązujących przepisów dotyczących ewaluacji, a także opracowanie propozycji rozwiązań i głównych założeń nowego modelu oceny działalności naukowej.
Ewaluacja działalności naukowej raczej bez rewolucji>>
Szesnastoosobowy zespół pod wodzą wiceministry
Na czele zespołu stanęła sekretarz stanu w MNiSW dr Karolina Zioło-Pużuk. Oprócz niej w skład gremium wchodzą:
- prof. Andrzej Jajszczyk (nauki inżynieryjno-techniczne, informatyka techniczna i telekomunikacja) – pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), w ubiegłym roku kierował pracami Zespołu doradczego przy prezesie PAN ds. ewaluacji nauki.
- prof. Zbigniew Kąkol (nauki ścisłe i przyrodnicze, fizyka) – były prorektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie ds. kształcenia oraz ds. nauki, obecnie członek Komisji Ewaluacji Nauki.
- prof. Stanisław Kistryn (nauki ścisłe i przyrodnicze, fizyka) – były prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, obecnie wiceprzewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także członek zarządu inicjatywy CoARA (Coalition for Advancing Research Assessment).
- prof. Ewa Krogulec (nauki ścisłe i przyrodnicze, nauki o Ziemi i środowisku) – prorektor ds. rozwoju Uniwersytetu Warszawskiego.
- dr hab. Adam Kubas (nauki ścisłe i przyrodnicze, chemia) – dyrektor Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk.
- mgr inż. Kamil Kucharski (nauki inżynieryjno-techniczne, inżynieria mechaniczna) – członek Rady Młodych Naukowców, pełnomocnik Krajowej Reprezentacji Doktorantów ds. współpracy z NCBiR.
- dr Kinga Kurowska-Wilczyńska (nauki społeczne, zarządzanie i jakość) – zastępczyni dyrektora Departamentu Nauki w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- prof. Arkadiusz Mężyk (nauki inżynieryjno-techniczne, inżynieria mechaniczna) – były przewodniczący KRASP oraz rektor Politechniki Śląskiej.
- prof. Jerzy Nitychoruk (nauki ścisłe i przyrodnicze, nauki o Ziemi i środowisku; inżynieria lądowa, geodezja i transport) – rektor Akademii Bialskiej im. Jana Pawła II w Białej Podlaskiej.
- dr hab. Marcin Pałys (nauki ścisłe i przyrodnicze, chemia) – przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, były rektor Uniwersytetu Warszawskiego.
- prof. Jacek Popiel (nauki humanistyczne i o sztuce, literaturoznawstwo) – były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- prof. Henryk Skarżyński (nauki medyczne i nauki o zdrowiu) – założyciel i dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach, przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych.
- prof. Błażej Skoczeń (nauki inżynieryjno-techniczne, inżynieria mechaniczna) – pierwszy przewodniczący Komisji Ewaluacji Nauki (lata 2019–2023).
- dr hab. inż. Rafał Stanisławski (nauki inżynieryjno-techniczne, informatyka techniczna i telekomunikacja) – członek zespołu KEN ds. wykazów wydawnictw, czasopism i materiałów z konferencji międzynarodowych.
- prof. Adam Woźniak (nauki inżynieryjno-techniczne, inżynieria mechaniczna) – prorektor ds. rozwoju Politechniki Warszawskiej, członek Komisji Ewaluacji Nauki.
Wielkich zmian nie będzie
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 2018 roku wprowadziła obowiązek cyklicznej, czteroletniej oceny poziomu badań naukowych prowadzonych w poszczególnych dyscyplinach przez uczelnie i instytuty naukowe. Na podstawie wyników tej ewaluacji, przeprowadzanej przez Komisję Ewaluacji Nauki, minister nauki przyznaje kategorię naukową – od najwyższej A+ do najniższej C. Kategoria ta decyduje o możliwości nadawania stopni naukowych, prowadzenia studiów oraz o wysokości finansowania. Pierwsza ocena w nowym modelu objęła okres pięciu lat (2017–2021) i już wtedy wzbudziła liczne kontrowersje. Kolejna ewaluacja ma dotyczyć lat 2022–2025.
Problemy, jakie pojawiły się w trakcie pierwszej ewaluacji, miały różne źródła. Część wynikała z nieprzewidzianych okoliczności, jak pandemia, inne były efektem decyzji ówczesnych władz resortu. Szczególne kontrowersje dotyczyły częstych zmian na liście czasopism naukowych oraz braku przejrzystości w ocenie tzw. wpływu społeczno-gospodarczego działalności naukowej, który stanowi trzecie kryterium ewaluacji. Ministerstwo od miesięcy podkreśla, że dyskusja nad przyszłym modelem ewaluacji wciąż trwa. Wskazywało przy tym, że nie przedstawiono jednak konkretnych propozycji zmian, poza postulatem, by warunkiem udziału w ewaluacji było zapewnienie odpowiedniej liczby aktywnych naukowo pracowników w danej dyscyplinie przez cały oceniany okres.
Te same nazwiska
Zespół ma przedstawić efekt swoich prac jeszcze w pierwszym półroczu tego roku. Prof. Grzegorz Krawiec z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie wskazuje, że w skład zespołu wchodzą te same osoby, które opracowywały dotychczasowe modele. - Ekspertami są osoby z tych samych środowisk, co poprzednio: osoby, które także miały wpływ na ewaluację w obecnym kształcie. Nauka jest zróżnicowana. Jeżeli ministerstwo deklaruje, że będzie słuchać przedstawicieli nauki, to powinno uwzględnić różne środowiska, jakie występują w nauce - podkreśla. - Widoczna jest nadreprezentacja przedstawicieli nauk ścisłych, technicznych i przyrodniczych. Mało jest humanistów. Przecież już wcześniej wskazywano, że ewaluacja na modłę „ścisłowców” nie będzie odpowiadać humanistom. W Zespole praktycznie nie ma kobiet - jedyne, które są, reprezentują ministerstwo. Tak nie powinno być - bo chociaż w wielu obszarach sytuacja kobiet się poprawia (a mężczyzn pogarsza), to jednak zawsze trzeba pamiętać o konieczności zapewnienia równowagi w tym zakresie - ocenia. Liczy przy tym, że ministerstwo będzie dokonywać korekt, biorąc pod uwagę głosy całego środowiska.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.