Marzena Porczyńska, łodzianka prowadząca działalności gospodarczą pod firmą „Gappol” Przedsiębiorstwo Prywatne, w 2016 r. uzyskała prawo do unijnego słownego znaku towarowego „gappol”. Amerykańska spółka GAP (ITM), Inc. z San Francisco wystąpiła do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) o jego unieważnienie. Powoływała się na swoje prawo do znaku GAP, zarejestrowanego już w 2002 r. Dodajmy, oba kolidujące oznaczenia dotyczą towarów z klasy 25, obejmującej m.in. odzież i obuwie.
Zobacz wzór w LEX: Sprzeciw wobec zgłoszenia znaku towarowego>
Czytaj także: LinkedIn na gorąco, Żabka przez „Rz”. Czy parodia znaku towarowego to naruszenie?
Człon „-pol” wskazuje na geografię
Wydział unieważnień EUIPO, a następnie jego izba odwoławcza, wydały decyzje korzystne dla Amerykanów. Marzena Porczyńska wystąpiła do Sądu UE o uchylenie w całości decyzji i – alternatywnie: umorzenie postępowania, oddalenie wniosku GAP w całości lub przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżąca zarzuciła izbie odwoławczej m.in. błąd w ocenie, że istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd.
- W rozpatrywanej sprawie Sąd UE oceniał słuszność podjętej decyzji przez izbę odwoławczą EUIPO, która podtrzymała wcześniejszą decyzję wydziału unieważnień EUIPO unieważniającą znak towarowy UE ‘gappol’. Sprawa dotyczy, według mnie, nieskomplikowanej kolizji między dwoma znakami towarowymi, z których znak późniejszy zarejestrowany dla identycznych towarów jest podobny w stopniu powodującym ryzyko konfuzji konsumenckiej – komentuje Andrzej Przytuła, adwokat, partner w Kondrat i Partnerzy.
Jednym z wątków oceny podobieństwa między znakami było to, czy polscy odbiorcy postrzegali znak „gappol” jako składający się z elementów słownych „gap” i „pol” i zrozumieli ten ostatni element słowny jako wskazanie pochodzenia, tj. Polski. Izba odwoławcza stwierdziła, że tak. Strona skarżąca kwestionowała ten pogląd. GAP argumentował jednak, że sufiks -pol jest charakterystyczny dla firm z naszego kraju. Podał przykłady grupy spółek zielarskich Herbapol, byłej sieci handlowej MarcPol oraz dawnej spółki Kronopol specjalizującej się w wyrobach z drewna.
Sąd UE uznał, że element wspólny dla obu znaków „gap” nie ma żadnego znaczenia dla znaczącej części polskich odbiorców i w związku z tym ma przeciętny charakter odróżniający. Z kolei element słowny „pol” wskazuje na pochodzenie geograficzne towarów i ma w związku z tym słaby charakter odróżniający. Sąd uznał, że oba znaki wykazują przeciętne podobieństwo wizualne i fonetyczne, nie można zaś porównać ich pod względem koncepcyjnym.
Czytaj w LEX: Patenty - szykują się zmiany w przepisach [projekt UE]>
- Izba odwoławcza słusznie stwierdziła, że właściwy krąg odbiorców będzie w stanie uwierzyć, że rozpatrywane towary pochodzą od tego samego przedsiębiorstwa lub co najmniej od przedsiębiorstw powiązanych gospodarczo – stwierdził Sąd UE, wydając 2 kwietnia 2025 r. wyrok w sprawie T‑44/24. Potwierdził tym samym istnienie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd i oddalił skargę polskiej przedsiębiorczyni.
Cena promocyjna: 7.44 zł
|Cena regularna: 14.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 8.94 zł
Określić właściwe terytorium
- Pomimo prostych kryteriów oceny prowadzących do dość oczywistych wniosków, toczący się od kilku lat spór nabrał pewnego stopnia skomplikowania ze względu na konieczność przeprowadzenia oceny przez pryzmat odpowiednio określonego terytorium oraz właściwego kręgu odbiorców – mówi Joanna Rafalska, rzecznik patentowy w Kancelarii Patentowej Patpol.
Ekspertka zwraca uwagę na dodatkowe wątki. Po pierwsze, wcześniejszy znak był unijnym znakiem towarowym, właściwym terytorium dla celów zbadania prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd było zatem terytorium Unii Europejskiej. Po drugie, rozpatrywane towary były identyczne i stanowiły dobra konsumpcyjne codziennego użytku, w konsekwencji czego właściwy krąg odbiorców składał się z ogółu społeczeństwa o przeciętnym poziomie uwagi. Po trzecie, przeciwstawione oznaczenia wykazywały średni stopień podobieństwa wizualnego i fonetycznego.
- Dodatkowo jednak, ze względu na użyty w znaku późniejszym element „pol”, należało zastosować tu pogłębione kryterium do określenia terytorium oraz relewantnego kręgu odbiorców i wziąć pod uwagę w szczególności odbiorców polskojęzycznych – wskazuje Joanna Rafalska. - Dla właściwego zrozumienia wyroku, należy podkreślić, że aby odmówić rejestracji unijnego znaku towarowego wystarczyło, aby podstawa odmowy istniała tylko na części tego terytorium, a badanie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd zostało zasadniczo ograniczone do polskiej części właściwego kręgu odbiorców – dodaje.
Identyczny element upraszcza sprawę
- Przy identyczności towarów, jak było w tym przypadku, zgodnie z orzecznictwem, stosujemy ostrzejsze kryteria w zakresie oceny podobieństwa znaków – zwraca uwagę mec. Andrzej Przytuła. Dodaje jednak, że w tej sprawie nie było potrzeby zastosowania tych ostrzejszych kryteriów, gdyż znak późniejszy w całości inkorporował znak wcześniejszy, zawierając jedynie dodatkową cząstkę „pol”, która została uznana za niedystynktywną, wskazującą na potencjalne pochodzenie towarów z Polski. - Stąd przy identyczności cząstek „gap” w obu znakach i identyczności towarów nie było wątpliwości, że ryzyko konfuzji tutaj występuje – podsumowuje adwokat.
- Ponieważ element „pol” jest powszechnie używany w nazwach polskich spółek polski krąg odbiorców jest przyzwyczajony do używania przyrostka „pol” i utożsamia go z Polską. W związku z tym, tak określony krąg odbiorców, podzieli znak późniejszy na identyczny element GAP oraz przyrostek POL odnoszący się do Polski – dodaje Joanna Rafalska.
Czytaj także w LEX: Wytwory AI jako znaki towarowe >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.