- Muszę z ubolewaniem stwierdzić, że od tego momentu, poza działaniami stricte technicznymi, jak powołanie komisji, powołanie przewodniczącego, nic w tej sprawie się nie poprawiło i nie zmieniło - ocenił prezes ZNP Sławomir Broniarz podczas poniedziałkowej konferencji. - Chcielibyśmy - i to jest apel do pana premiera - żeby rząd, w szczególności pan premier, który deklarował potrzebę przyspieszenia prac nad obywatelską inicjatywą ustawodawczą, zajął się na poważnie płacami nauczycieli - stąd też nasz apel dotyczący tego, aby wynagrodzenie nauczyciela od września bieżącego roku wzrosło o 10 punktów procentowych - podkreślił.
Podwyżki dla nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia 2025 r.>>
Pensje równane do średniego wynagrodzenia
Związkowcy, w uzasadnieniu do projektu ustawy, wskazują, że zarówno kwota bazowa dla nauczycieli ustalana w ustawie budżetowej, jak i stawki wynagrodzenia zasadniczego określane przez ministra odpowiedzialnego za oświatę, są wyznaczane w sposób arbitralny i nietransparentny, bez przedstawienia uzasadnienia dla przyjętych wartości.
W odpowiedzi na te braki projekt proponuje wprowadzenie obiektywnego kryterium: zamiast dotychczasowego mechanizmu, wynagrodzenia nauczycieli miałyby być powiązane ze stawką przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Wynagrodzenie nauczyciela początkującego wynosiłoby 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w II kwartale roku poprzedzającego rok budżetowy, wynagrodzenie nauczyciela mianowanego – 125 proc., a nauczyciela dyplomowanego – 155 proc.. Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) zaproponował też, aby w systemie awansu zawodowego pozostały trzy stopnie (zamiast dotychczasowych czterech) oraz by zmienić odniesienie do II kwartału zamiast III kwartału. Dodatkowo ZNP postulował wprowadzenie przepisów regulujących sposób ustalania wysokości odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
Prace powinny przyspieszyć
Broniarz podkreślił, że specjalnie powołana komisja nadzwyczajna "de facto nie rozpoczęła prac merytorycznych". - Bylibyśmy przeszczęśliwi, gdyby okazało się, że w 2026 r. czy 2027 r. pan premier ogłosi, że średnie wynagrodzenie w gospodarce jest równe z wynagrodzeniem nauczycieli - powiedział. Wiceprezeska związku Urszula Woźniak dodała, że zawody medyczne posiadają połączenie z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce i w tej chwili od 1 lipca ich wynagrodzenia wzrosną minimum od 700 zł do 1500 zł. - Nie może być tak, że pracownik medyczny z wykształceniem poniżej średniego otrzymuje wyższe wynagrodzenie niż nauczyciel magister z przygotowaniem pedagogicznym, nauczyciel mianowany, czyli już po wszelkich egzaminach - wskazała Woźniak.
Związkowcy wskazali, że jeżeli odpowiedź na apel nie będzie pozytywna, podejmą odpowiednie działania, "które są opisane choćby w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i w uprawnieniach związków zawodowych". - Liczymy, że do takiej eskalacji wcale dojść nie musi, ale zakładamy, że po drugiej stronie są osoby odpowiedzialne i świadome napięcia, jakie w tej chwili jest w naszym środowisku - podsumował prezes związku.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.