Podobne wyzwania i problemy jak w przypadku parodii, choć istotnie trudniejsze ze względu na dotychczasowy brak wyroku Trybunału Sprawiedliwości (TS), powstają w związku z pastiszem. Także ta postać dozwolonego użytku nie ma definicji ustawowej. Jej tradycyjne rozumienie jako imitowanie cudzego stylu, niekiedy w sposób wyostrzony dla uzyskania efektu żartu lub krytyki, nie jest relewantne dla prawa autorskiego, gdyż te elementy utwory nie są objęte ochroną autorską, a skoro tak – to w tym zakresie nie jest potrzebna tu licencja ustawowa. Skoro jednak została wprowadzona do prawa autorskiego, to należy tak zdefiniować pastisz, by obejmował eksploatację elementów utworu chronionych prawem autorskim. Ostrożną definicją, i chyba niekontrowersyjną, pastiszu byłoby uznanie, że mamy z nim do czynienia, gdy dany wytwór imituje wzorzec lub charakterystyczne elementy twórczości danego autora (w sposób dostrzegalny dla adresata), przy czym niekiedy także zapożycza z niego elementy twórcze w celu umożliwienia identyfikacji wzorca i „grę” z nim. Gdyby zatem prawa autorskie do „Pana Tadeusza” jeszcze nie wygasły, to poniższa Inwokacja wytworzona przez DeepSeek byłaby objęta rozpatrywaną postacią dozwolonego użytku.

Czytaj artykuł w LEX: Doliński Jakub Michał, Utwór inspirowany w prawie autorskim>

Czytaj także: Prof. Markiewicz: Prawo autorskie i szaleństwa bananowe

Do Ojczyzny

Litwo! Ojczyzno moja! Tyś jak zdrowie,

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

Kto cię stracił. Dziś stoję w obcej ziemi daleki,

Lecz sercem wciąż przy tobie, wśród pól i rzeki.

O, lasy moje ciemne, o, złote niwy,

Gdzie ptak się pieśnią żegna, gdzie brzask srebrzysty

Budzi ziemię ze snu. O, rzeko rodzinna,

Co niosłaś moje marzenia, jak łódź niewinna.

Czy jeszcze tam stoisz, stary dębie w lesie,

Gdzie w dzieciństwie me myśli jak ptaki się niesie?

Czy pamiętasz me kroki, mój cichy pacierze,

Gdym pod twoją osłoną w niebo się wpatrywał w wieczerze?

O, matko moja ziemio, o, święta kraino,

Choć dziś dzielą nas morza, góry i doliny,

To w snach twoje widziadła wciąż do mnie wracają,

I łzami się witamy, i łzami żegnamy.

Zapewne także, gdyby uznać, że elementy przejęte z rysunkowego serialu Simpsons do reklamy IKEA obejmują elementy twórcze w rozumieniu prawa autorskiego (co jest dyskusyjne), to poniższą reklamę należałoby uznać za dopuszczalny pastisz.

Simpsonowie

Definicja pastiszu na gruncie prawa autorskiego

Problematyka ta jest obecnie szczególnie aktualna w związku z rozpatrywaniem przez TS pytania prawnego w sprawie C-590/23 (Pelham II), związanego z definiowaniem pastiszu na gruncie prawa autorskiego. Należy mieć świadomość, że TS zapewne, podobnie jak w przypadku parodii, uzna, że pastisz to pojęcie autonomiczne na gruncie prawa UE, i że przyjęta przez niego definicja będzie zatem wiążąca dla wszystkich krajów członkowskich.

Czytaj artykuł w LEX: Jastrzębski Jan, Ochrona dzieł sztuki konceptualnej na gruncie prawa autorskiego>

W tym kontekście należy zauważyć, że aktualnie postulaty doktryny prawniczej, a także niektóre orzeczenia sądowe, są nakierowane na zdecydowanie szersze ujęcie pastiszu, niż wyżej proponowany, rozumianego jako postać dozwolonego użytku. Np. Emily Hudson (The pastiche exception in copyright law: a case of mashed-up drafting?) uważa, że definicja pastiszu powinna obejmować: naśladowanie stylu wcześniej istniejących utworów oraz wykorzystanie lub zestawienie wcześniej istniejących utworów w nowych utworach. Taka definicja przesądza o objęciu tym terminem mash-upów, memów, fan fiction, samplowania muzyki, remiksów, kolażu, a także innych postaci „sztuki przywłaszczeniowej”. Także szeroko ujęto pastisz w opinii European Copyright Society (dalej ECS), gdyż uznano, że powinien być rozumiany jako kompozycja muzyczna, literacka lub artystyczna składająca się z wybranych utworów. Konieczne jest przy tym, aby „legalne formy pastiszu posiadały wystarczające własne cechy – cechy, które przeważają nad oryginalnymi cechami leżących u ich podstaw treści osób trzecich… Pastisze nie mogą być zwykłymi kopiami lub imitacjami, które zastępują popyt na leżące u ich podstaw oryginalne dzieła”. ECS wskazuje także, że względem pastiszu nie należy wymagać:

  • spełnienia przesłanki humoru lub kpiny,
  • interakcji z wykorzystanym utworem,
  • intencji stworzenia pastiszu,
  • spełniania cech utworu,
  • zakazu działania w celu uzyskania korzyści majątkowej.

A zatem, według tego ujęcia na gruncie prawa UE, pastisz na gruncie prawa autorskiego jako postać dozwolonego użytku, powinien być definiowany jako wytwór wykorzystujący elementy twórcze z cudzych utworów pod warunkiem, że zawiera inny przekaz (ma inne znaczenie lub wywołuje inne wrażenie) niż wykorzystane dzieło. Powstaje przy tym wątpliwość, jak rozumieć wymóg, by właściwości „legalnego” pastiszu przeważały nad cechami wykorzystanych utworów. Uważam, że należałoby tu także wprowadzić wymóg konfrontacji, hołdu lub dialogu z eksploatowanym utworem, możliwy do dostrzeżenia przez adresata pastiszu.

Tak szerokie traktowanie pastiszu „stosuje” także AI. Przykładowo model AI zaproponował jako pastisz plastyczny poniższe wytwory. Rozpoznanie przejętych fragmentów z różnych utworów nie budzi wątpliwości.

Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Bar Aleksandra, Korzystanie z treści GenAI a odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich>

Mona Lisa kolaż

Wydaje się, że powyższe liberalne podejście do prawnoautorskiego pastiszu zastosowano w orzeczeniu LG Berlin z 2 listopada 2021 (15 O 551/19). W sprawie tej powód, autor grafiki komputerowej „Scorched Earth” (niżej z lewej strony) pozwał Martina Edera, który wykorzystał tę grafikę jako tło w swoistym kolażu „The Unknowable“ (niżej z prawej strony). Sąd wskazał, cytowanie, naśladowanie i powielanie technik kulturowych jest elementem definiującym intertekstualność i współczesną twórczość i komunikację kulturową w "sieci społecznej". Podkreślono, że w ocenianej sprawie typowy obraz, został wmontowany w kolaż, co wymusza zupełnie inną jego percepcję W wyroku oddalono powództwo uznając, że doszło do eksploatacji cudzego utworu w ramach dozwolonego użytku w postaci pastiszu.

Czytaj także artykuł w LEX: Gienas Krzysztof, Kontrowersyjność sztuki jako problem prawa autorskiego>

To Ziemia

Zbliżone podejście, prowadzące do oddalenia powództwa, przyjęto w amerykańskim orzeczeniu w sprawie Cariou v. Prince No. 11–1197---cv (2d Cir. Apr. 25, 2013). Rozpatrywano w nim m.in. czy utwór Richarda Prince’a (z lewej strony) narusza prawa autorskie do fotografii Patricka Cariou Yes Rasta. Uznano, że dla użytku transformatywnego nie jest konieczne, by utwór odnosił się (komentował) do dzieła wyjściowego. Istotne jest jedynie, czy nowa praca dodaje coś nowego, ma inne przesłanie, przeznaczenie, nową estetykę. Stwierdzono nawet, że nie powinno mieć znaczenia, czy wykorzystany element cudzego dzieła jest rozpoznawalny przez przeciętnego odbiorcę. Wystarczy, gdy wykorzystany utwór jest reprezentatywny dla określonego typu popularnej twórczości.

Rastaman

Zapewne w kontekście możliwości obrony legalizacji eksploatacji fotografii w dziele plastycznym jako postaci dozwolonego pastiszu potraktowano by w krajach UE słynny spór „Andy Warhol Foundation for the Visual Arts, Inc. v. Goldsmith” rozstrzygnięty wyrokiem amerykańskiego Sadu Najwyższego (Inc. v. Goldsmith 143 S. Ct. 1258 (2023)), stwierdzającym naruszenie prawa autorskiego. Zakwestionowano powołanie się na fair use, gdyż uznano, że eksploatacja fotografii miała charakter komercyjny, była zbyt mało transformatywna i narusza prawa twórcy do wynagrodzenia. Ale w zdaniu odrębnym dwóch sędziów uznało, że pojawia się wyraźna twórcza eksploatacja fotografii, brak konkurencji z wykorzystaniem dzieła wyjściowego oraz że wyłączenie fair use może zagrozić wolności artystycznej. Sprawa należy do tzw. granicznych. Moim zdaniem, można tu przede wszystkim polemizować, czy do dzieła Warhola przeniesione El elementy twórcze z fotografii, ale nawet gdyby tą ocenę przyjąć, to opowiadałbym się na gruncie prawa UE za uznaniem, że pojawia się tu pastisz, „zgodny” z testem trójstopniowym.

Czytaj także artykuł w LEX: Chwalba Jakub, Utwór czy twórczość? O przedmiocie ochrony w prawie autorskim>

Prince

 

Cena promocyjna: 8.94 zł

|

Cena regularna: 14.9 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 14.9 zł


Co to jest karykatura

Przyjmując proponowane przez ECS szerokie ujęcie pastiszu oraz rozumienie parodii w sprawie Dyckman, pozostaje relatywnie wąski zakres dla karykatury na gruncie prawa UE jako postaci dozwolonego użytku. Sądzę, że należałoby dopatrywać się jej w eksploatacji cudzego utworu, w której przesadnie, w aspekcie negatywnym, przedstawiane są pewne cechy osoby lub zjawiska. Podobnie jak w przypadku parodii i pastiszu nie ma znaczenia humorystyczny aspekt, interakcja z wykorzystanym utworem, spełnianie cech utworu, działanie w celu korzyści majątkowej. Najczęściej jest to dzieło plastyczne. Od pastiszu karykatura różni się modyfikowaniem wykorzystywanego utworu, a nie jego przejmowaniem oraz koniecznością krytycznego (negatywnego) przesłania.

Właściwie jedyny znany mi wyrok wprost odwołujący się do karykatury to niemieckie orzeczenie Bundesgerichtshof z dnia 20 marca 2003 r. dotyczący wykorzystania chronionego prawem autorskim orła, elementu wystroju dawnej sali plenarnej Bundestagu (por. rysunek z lewej), w artykule dotyczącym systemu podatkowego zamieszczonym w czasopiśmie „Focus”. Uznano, że pojawiają się tu elementy parodii, jak i karykatury, i taki użytek jest usprawiedliwiony w świetle konstytucyjnego prawa do wolności prasy. Gdyby analogiczna sprawa była rozpatrywana w świetle polskiego prawa autorskiego, to zapewne zakwestionowano by możliwość ochrony wyjściowego dzieła na gruncie prawa autorskiego jako niechronionego urzędowego symbolu na gruncie art. 4 pr. aut.

Orły

Wnioski

  1. Granice pojęć „parodia”, „pastisz” i „karykatura” nie są ostre, podobnie jak w określeniu „dzieła literackie, naukowe i artystyczne” z konwencji berneńskiej. Toteż wielokrotnie określone dzieło może być przyporządkowane do więcej niż jednej z tych kategorii.
  2. TS, traktując parodię, pastisz i karykaturę jako pojęcia autonomiczne i wyznaczając ich definicje, w istocie pełni rolę ustawodawcy, gdyż wyznacza obowiązkowy sposób rozumienia tych pojęć w prawie autorskim krajów członkowskich.
  3. TS wprowadza amerykański fair use „tylnymi drzwiami”. Buduje bowiem bardzo szerokie znacznie terminu „parodia”, rozumianego jako pojęcie autonomiczne prawa UE, kierując się zasadą proporcjonalności [która - upraszczając - wymaga uwzględnianie w tego rodzaju przypadkach wyniku wyważania praw autorskich z wolnością wypowiedzi, informacji, sztuki i nauki). Równocześnie nakazuje weryfikowanie (m.in. przez sądy) tak szerokiego ujęcia tzw. testem trójstopniowym, zakazującym, by dozwolony użytek naruszał normalne korzystanie z utworu lub godził w słuszne interesy twórcy. A zatem TS autonomicznymi pojęciami rozszerza zakres dozwolonego użytku, nakazując następnie sądom krajowym jego zawężające korekty testem trójstopniowym, stosowanym trochę w sposób zbliżony do amerykańskiego fair-use (tyle tylko, że jednostronnie ograniczającym zakres dozwolonej eksploatacji cudzych utworów).

 

Czytaj także artykuł w LEX: Machała Wojciech, Kłopotliwa dychotomia. Głos w sprawie wyznaczenia granicy między przedmiotem prawa autorskiego a twórczością niechronioną prawnoautorsko>