Dotyczy to wszystkich należności, które trzeba zapłacić kredytodawcy, z wyjątkiem opłat i należności za ustanowienie zabezpieczeń umowy oraz odsetek za opóźnienie w terminowym regulowaniu rat. Do tego konsument nie jest zwolniony z świadczeń na rzecz organu władzy publicznej oraz świadczeń spełnianych na rzecz osób trzecich chyba, że zawierają marżę zysku.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Sankcja kredytu darmowego w ustawie o kredycie konsumenckim>
Czytaj też: Nowa ustawa o kredycie konsumenckim ograniczy sankcję kredytu darmowego?
Jak liczyć termin? Rozbieżne orzecznictwo
Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim (dalej: ustawa) termin wynosi jeden rok od dnia wykonania umowy. Jest to termin zawity, co oznacza, że po jego upływie prawo do skorzystania z sankcji kredytu darmowego wygasa. Tym samym dopilnowanie tego terminu ma istotne znaczenie.
W orzeczeniach sądów powszechnych są rozbieżności w tej sprawie. Część z nich uważa, że termin liczy się od dnia wypłacenia kredytu. Stanowisko to jest bezzasadne. Przecież ustawodawca polski jest racjonalny. Gdyby więc miał taką intencję to niewątpliwie w ustawie wprowadziłby termin jednego roku liczonego od dnia wypłaty kredytu w całości. Chodzi bowiem o to, że kredytodawca na sankcję kredytu darmowego nie może się powołać, stąd tylko konsument może z niej skorzystać.>
Czytaj także w LEX: Zakres definicyjny w ustawie o kredycie konsumenckim>
Ponadto za wykonanie umowy w orzecznictwie i doktrynie uznaje się wykonanie umowy przez wszystkie jej strony w ten sposób, że nikt do żadnych czynności z tytułu jej istnienia nie jest już zobowiązany (tak też: T. Czech w: komentarz do art. 45 w publikacji Kredyt konsumencki Komentarz, wyd. III WKP 2023; Z. Ofiarski w: Komentarz do ustawy o kredyt konsumencki, LEX 2014).
Przyjęcie odrębnego stanowiska spowodowałoby, że umowa nadal byłaby ważna i kredytobiorca dalej spłacałby raty kredytu, a wygasłoby już uprawnienie, o którym mowa w art. 45 ust. 1 ustawy, mimo że bieg terminu uzależniony jest właśnie od „wykonania umowy”.
Zobacz szkolenia w LEX:
Nie zawsze tak było
Przed 2017 r. art. 46 ust. 1 ustawy miał zupełnie inne brzmienie. Przewidywał, że „w przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 35, konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy za okres czterech lat poprzedzających dzień złożenia tego oświadczenia i w sposób ustalony w umowie.”
Skoro więc na gruncie nieobowiązującego już przepisu przysługiwało kredytobiorcy prawo do odzyskania odsetek i innych kosztów za okres czterech lat przed złożeniem oświadczenia, to termin ten nie mógł upływać po roku od wypłaty kwoty kredytu. Wówczas bowiem możliwe byłoby odzyskanie tej kwoty jedynie za okres roku.
Co więcej, artykuł 22 dyrektywy 2008/48, zatytułowany „Harmonizacja i bezwzględnie wiążący charakter niniejszej dyrektywy”, przewiduje w ust. 1: „W zakresie, w jakim niniejsza dyrektywa zawiera zharmonizowane przepisy, państwa członkowskie nie mogą utrzymywać w swoim prawie krajowym ani wprowadzać do niego przepisów odbiegających od tych, które zostały ustanowione w niniejszej dyrektywie”.
Nie sposób sobie wyobrazić, żeby w świetle wyroku C- 485/19, uznać termin roczny od wypłaty kredytu jako uprawniający konsumenta do zgłoszenia sankcji kredytu darmowego. TSUE uznał bowiem, że zasadę skuteczności prawa Unii należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależnie wypłaconych na podstawie warunków sprzecznych z wymogami dyrektywy 2008/48 podlega trzyletniemu terminowi przedawnienia rozpoczynającemu bieg w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie.
Nie ma też przeszkód, aby takie oświadczenie o sankcji kredytu darmowego zostało złożone dopiero w trakcie procesu sądowego wytoczonego przez bank przeciwko konsumentowi o zwrot kredytu konsumenckiego w całości lub w części (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 1 lipca 2019 r., sygn. akt V ACa 118/18).
Cena promocyjna: 170.1 zł
|Cena regularna: 189 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 136.08 zł
Konsument działa w zaufaniu
Mało tego, kredyty objęte sankcją kredytu darmowego do lipca 2017 r. obejmowały również w Polsce kredyty i pożyczki hipoteczne zaciągane na 20-40 lat. Nie można zatem racjonalnie oczekiwać, że w tak długotrwałym stosunku prawnym, jakim jest wieloletnia umowa, tylko przez jeden rok można podnieść kluczowy dla konsumenta fakt zaistnienia podstaw do zastosowania sankcji kredytu darmowego. Chodzi bowiem o to, że często konsument dopiero po latach wykonywania umowy uświadomi sobie jej niezgodność z prawem. Przykładem może być tu przesłanka zmiany zasad uiszczania opłat i prowizji. Konsument np. po pięciu latach od zawarcia umowy otrzymał zmianę takiej opłaty i dopiero wówczas uświadomił sobie, że określenie w umowie było abuzywne, a sama zasada zmiany opłat przez to bezskuteczna. Wszak, przystępując do zawarcia i wykonywania umowy, zakładamy dobrą, a nie złą wiarę kontrahenta.
Czytaj komentarz w LEX: Koszty pozaodsetkowe związane z kredytem konsumenckim>
Często też, dopóki wysokość obciążenia ratalnego w miesięcznym budżecie konsumenta odpowiada wcześniejszej informacji, nie zastanawiamy się mocno nad umową. Powierzamy wszak regulację umowy profesjonaliście w dziedzinie usług finansowych, który trudni się tym zawodowo z przekonaniem, że umowa pozostaje zgodna z wymogami prawa.
Wreszcie, często też po prostu nie wiemy, że całkowity koszt kredytu czy roczna rzeczywista stopa oprocentowania są zaniżone, bo wymaga to sporządzenia profesjonalnych obliczeń na skomplikowanych wzorach. Nie sposób sobie też wyobrazić, że konsument będzie wiedział na każdym etapie, że w przypadku, gdy łączna kwota opłat z tytułu zaległości w spłacie kredytu oraz odsetek za opóźnienie naliczonych konsumentowi przekracza kwotę odpowiadającą kwocie odsetek maksymalnych za opóźnienie, płaci on tylko wartość odpowiadającą kwocie odsetek maksymalnych i z tego powodu może też złożyć oświadczenie o sankcji. Przecież konsument przez lata może nie zalegać z żadną spłatą i nie zdawać sobie z tego sprawy.
W istocie przyjęcie stanowiska, że prawo do zgłoszenia oświadczenia o sankcji kredytu darmowego np. hipotecznego na 30 lat wygasa po roku od wypłaty kredytu czyniłoby ochronę z tejże dyrektywy 2008/48 iluzoryczną, biorąc pod uwagę fakt, że kredytobiorca konsument nie od początku wie, iż umowa jest sprzeczna z prawem. W rzeczywistości należałoby się w ogóle zastanowić, czy termin jednego roku licząc od spłaty kredytu w całości nie jest zbyt krótkim z punktu widzenia ochrony praw konsumenta oraz jednolitego rynku. Termin ten może się bowiem okazać zbyt krótki – w tym zakresie wypowie się Sąd Najwyższy i TSUE.
Agnieszka Sobczyk, radca prawny w KL Legal
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.