Kiedy pojawiają się pierwsze zwiastuny tego, że zadłużenie przedsiębiorstwa zaczyna przerastać możliwości spłaty, należy szybko działać. Jednym ze standardowych przykładów takiego działania jest wypracowanie porozumienia z wierzycielami, najlepiej w formie układu. Może on zostać zawarty w ramach restrukturyzacji lub upadłości. Którą z opcji wybrać?

Czytaj także: Restrukturyzacja to postępowanie tylko dla wytrwałych?

 

Wspólny mianownik dwóch regulacji

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 15 maja 2015 roku Prawo restrukturyzacyjne celem postępowania restrukturyzacyjnego jest uniknięcie ogłoszenia upadłości dłużnika przez umożliwienie mu restrukturyzacji w drodze zawarcia układu z wierzycielami, a w przypadku postępowania sanacyjnego – również przez przeprowadzenie działań sanacyjnych, przy zabezpieczeniu słusznych praw wierzycieli. Natomiast na mocy art. 266a ust. 1 Prawa upadłościowego w postępowaniu upadłościowym dopuszczalne jest zawarcie układu. Jaka jest zależność między tymi regulacjami?

Po pierwsze należy zauważyć, że ani prawo restrukturyzacyjne, ani prawo upadłościowe nie definiuje tego, czym w ogóle jest układ. W znacznym uproszczeniu możemy przyjąć, że jest to rodzaj porozumienia pomiędzy dłużnikiem a wierzycielami, w którego treści zawiera się zasady spłaty wierzytelności. Jednocześnie samo porozumienie tu nie wystarcza – aby układ wszedł w życie, musi zostać zatwierdzony przez sąd, który kontroluje go przede wszystkim pod kątem legalności.

Czytaj w LEX: Brak pokrzywdzenia wierzycieli jako przesłanka otwarcia i dalszego prowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego >

Na szczęście ustawodawca pozostawił szerokie możliwości kształtowania postanowień układu. Bez względu na to, w której z procedur – restrukturyzacyjnej lub upadłościowej – jest on zawierany, dopuszczalne jest zamieszczenie w nim każdego pomysłu na oddłużenie, jaki nie sprzeciwia się prawu. Standardowo pomysły autorów propozycji układowych – czyli w zdecydowanej większości przypadków samych dłużników, choć takie propozycje mogą przedstawić np. wierzyciele – oscylują wokół rozłożenie zaległości na raty, wydłużenia terminów spłaty oraz częściowego umorzenia należności. Jednak w żadnym wypadku popularność tego typu mechanizmów nie wyczerpuje wręcz ogromnego potencjału tkwiącego w instytucji układu.

 

Cena promocyjna: 84.55 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 64.08 zł


Wyjątek i reguła

Pomimo wielu podobieństw pomiędzy układem w upadłości a układem w restrukturyzacji zachodzi szereg istotnych różnic. Kluczową spośród nich jest tryb, w którym dochodzi do zawarcia i zatwierdzenia układu. Restrukturyzacja i upadłość to dwa różne postępowania, opierające się na odmiennej filozofii. Mówiąc w skrócie: restrukturyzacja służy uratowaniu przedsiębiorcy, jego oddłużeniu i umożliwieniu mu dalszego prowadzenia działalności gospodarczej. Natomiast upadłość nastawiona jest na spieniężenie majątku upadłego i spłatę w ten sposób wierzycieli. O ile więc w każdej restrukturyzacji dążenie do zawarcia układu jest regułą, o tyle w upadłości jest to wyjątek. Nigdy nie wolno o tym zapominać. I to już na etapie wyboru przez zadłużonego przedsiębiorcę postępowania, które ma służyć jego oddłużeniu.

Zobacz w LEX: Mrówczyński Marek, Uczestnicy postępowania upadłościowego >

Dopóki istnieje prawdopodobieństwo uratowania firmy, nie warto ogłaszać upadłości. Lepszym pomysłem jest zainicjowanie restrukturyzacji, która – w ramach jednego z czterech postępowań restrukturyzacyjnych – otwiera perspektywy zapewnienia dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Zwłaszcza że ustawodawca pozwala rozpocząć restrukturyzację, kiedy tylko pojawi się zagrożenie niewypłacalnością, zdefiniowane w Prawie restrukturyzacyjnym jako sytuacja ekonomiczna dłużnika wskazująca, że w niedługim czasie może on stać się niewypłacalny (art. 6 ust. 3). Jest to, co oczywiste, niezwykle ogólna definicja, pozwalająca na stosunkowo łatwe uzasadnienie konieczności przeprowadzenia restrukturyzacji. Nie warto z tą decyzją zwlekać, gdyż czas zawsze działa na niekorzyść przedsiębiorcy-dłużnika. Kiedy czerwona linia zadłużenia zostanie przekroczona, upadłość staje się nieuchronna, a dążenie wówczas dążenie do układu z wierzycielami staje się niezmiernie trudne.