Zmianę postulowała rzeczniczka praw dziecka - zwróciła uwagę na niepokojący stan psychiki dzieci i młodzieży oraz konieczność szybkiej ścieżki wsparcia, co ma doprowadzić do bardziej partnerskiego sposobu traktowania pacjentów, którzy nie ukończyli 16. roku życia. W projekcie zaproponowano nowe rozwiązanie, które ma umożliwiać dziecku swobodny dostęp do usług z zakresu ochrony zdrowia psychicznego także bez zgody rodziców lub przedstawicieli ustawowych. Osoby małoletnie od 13. roku będą mogły skorzystać z form wsparcia psychologicznego określonych w projekcie trzy razy, a od ukończenia 16. roku życia – bez ograniczenia liczby.

 

Psychologowie w końcu z samorządem - opublikowano projekt nowej ustawy>>

 

Wizyta samodzielna, ale jej przebieg do wiadomości rodzica

Rzecznik zwraca uwagę, że projekt proponuje umożliwienie dzieciom samodzielnych wizyt u wspierających ich ekspertów, bez konieczności uzyskania zgody rodziców. Jednocześnie jednak obliguje np. psychoterapeutę do powiadomienia rodziców o podejmowanych działaniach, odstępując od zasady zachowania tajemnicy terapeutycznej. Choć dla takiego rozwiązania znaleźć można uzasadnienie zarówno w Konstytucji, jak i w  kodeksach, to może ono w praktyce uniemożliwić osiągnięcie zakładanego przez projektodawcę celu, tj. powstanie mechanizmu chroniącego zdrowie psychiczne dzieci.

 

Liczne zaburzenia psychiczne, jakich doświadczają młode osoby, są związane z trudnymi sytuacjami w rodzinach. Może się zdarzyć, że doświadczające samotności dziecko w rodzinie, w której np. jest problem z uzależnieniem i przemocą, uda się w tajemnicy do interwenta kryzysowego, by opowiedzieć mu o swych trudnościach. Ekspert byłby zobowiązany do natychmiastowego powiadomienia o tym rodziców. To zaś może prowadzić do sytuacji niezwykle trudnej dla dziecka, które nie tylko nie uzyska wsparcia, ale także może doświadczać negatywnych konsekwencji, np. od rodzica wykazującego zachowania agresywne. Słusznie zwrócono zaś uwagę na konieczność generalnej zasady obowiązku informowania dziecka o diagnozie oraz leczeniu w sposób dostosowany do jego wieku. 

 

Niespójna terminologia

Projekt zakłada, że dziecko, które ukończyło 13 lat, może bez zgody rodziców skorzystać z trzech:

  •     porad psychologicznych,
  •     sesji psychoterapii indywidualnej w formie interwencji kryzysowej, lub
  •     sesji wsparcia psychospołecznego

w ramach świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej.

 

Rzecznik praw obywatelskich zwraca uwagę na niejasności. Chodzi o to, że treść ustawy sugeruje, że dziecko może samodzielnie zgłosić się po pomoc w kryzysie. Uzasadnienie ustawy mówi zaś, że chodzi tylko o przypadki, gdy rodzic nie może wyrazić zgody.

Jego wątpliwości budzi też:

  •     brak informacji, jak będą liczone i kontrolowane sesje;
  •     niejasność, kto może udzielać porad psychologicznych – psycholog czy np. pedagog;
  •     nieprecyzyjne definicje: czym dokładnie są „interwencja kryzysowa” i „pomoc psychospołeczna”;
  •     niespójności – np. wskazano terapeutę środowiskowego, który zwykle działa z rodziną, choć dziecko może nie chcieć angażować rodziców;
  •     brakuje odniesienia do specjalistów psychoterapii dzieci i młodzieży – w Polsce jest ich tylko ok. 50.

 

Projekt przewiduje, że placówka udzielająca pomocy ma obowiązek poinformować rodzica o stanie zdrowia dziecka i o udzielonych świadczeniach – co ma być zgodne z konstytucyjną zasadą poszanowania władzy rodzicielskiej (art. 48 Konstytucji RP).

 

Rodzic zawsze się dowie, a nie zawsze powinien

RPO zwraca też uwagę, że w uzasadnieniu wskazano, że „zaproponowane zmiany w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości interpretacyjnych pozwolą podmiotowi udzielającemu świadczeń zdrowotnych na przekazanie przedstawicielowi ustawowemu i sądowi informacji niezbędnych dla ochrony dóbr małoletniego”. Odnosi się to do proponowanej zmiany, na której mocy wprowadzony ma być w ustawie o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta wyjątek od zasady zachowania tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny.

 

Propozycja ta odnosi się do dążenia projektodawcy, by nowelizacja nie kolidowała z zasadą realizacji przez rodziców władzy rodzicielskiej względem dziecka. W praktyce jednak może to prowadzić do stanu jedynie pozornego wsparcia. Każda bowiem z wymienionych sesji będzie możliwa do zrelacjonowania rodzicom dziecka, co w niektórych przypadkach może przyczynić się do pogłębienia podziału w relacjach wewnątrzrodzinnych. A jednym z elementów relacji terapeutycznej jest zaufanie i poufność, których w sytuacji tak ukształtowanego obowiązku informacyjnego nie sposób zapewnić.

Niezależnie od tych uwag, należy wskazać, że w polskich przepisach ustawowych dotyczących ochrony praw małoletnich pacjentów dostrzec można wyraźne niedostatki legislacyjne rodzące poważny dylemat w pracy psychoterapeutów. Aktualnie większość specjalistów przed sesjami terapeutycznymi podpisuje z rodzicami bądź opiekunem prawnym i dzieckiem kontrakt terapeutyczny, w ramach którego najczęściej strony umawiają się na zasady ujawnienia informacji.