Pierwszemu z tych sędziów w stanie spoczynku Janowi R. - Izba Dyscyplinarna 27 stycznia 2021 r. uchyliła immunitet. Uznano, że sędzia przekroczył swoje uprawnienia jako funkcjonariusz publiczny i skazał pięć osób za wyrażenie sprzeciwu wobec stanu wojennego na kary od roku do trzech i pół roku pozbawienia wolności. Osoby te sporządzały i roznosiły ulotki lub pisały na murach antyrządowe hasła.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Chojnacka-Kucharska Beata, Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych>
Trzech sędziów pod przewodnictwem Tomasza Przesławskiego uznało, że wydawane przez sąd, w skład którego wchodził sędzia Jan R., orzeczenia, nacechowane były dużym stopniem upolitycznienia, przyjmowały bowiem postać represji kierowanych wobec osób wyrażających odmienny pogląd, niż prezentowany przez władze partyjne.
Analizowane wyroki Sądu Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy wydawane były w warunkach niedemokratycznego państwa i wpisywały się w podejmowaną w tym okresie politykę władz politycznych, której celem było ograniczanie swobód i wolności obywatelskich, w szczególności w zakresie wolności wypowiedzi – orzekła nieistniejąca już Izba.
Czytaj także artykuł w LEX: Konsekwencje ukarania sędziego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego>
Wznowienie postępowania
W dniu 23 kwietnia br. odbyło się posiedzenie wznowieniowe. Z tym, że wnioski tym razem dotyczyły ośmiu spraw, gdyż do pięciu z oskarżenia IPN w Szczecinie dołączono trzy wnioski o ściganie z IPN w Łodzi.
Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie przekonywał, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie dawał podstaw do przyjęcia, by skazani swoim zachowaniem wypełnili znamiona przypisanego czynu. A orzekając - w sposób dowolny, sprzeczny z dowodami, stosując przy tym wykładnię rozszerzającą sędzia R. przyjął, że skazani publicznie lżyli i poniżali ustrój Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i jej naczelne organy.
Czytaj także wywiad: Seliga Alicja, "Sądownictwo wykonywało najbrutalniejsze zadania rządzących" - rozmowa z prof. Adamem Strzemboszem>
Własnoręcznie sporządzone ulotki stanowiły wyłącznie wyraz sprzeciwu wobec bezprawnie wprowadzonego stanu wojennego i pozbawienia społeczeństwa podstawowych praw i wolności obywatelskich, zagwarantowanych przez prawo międzynarodowe.
Jak zauważa się przy tym w doktrynie, „sędzia nie musiał w takich sprawach sądzić, mógł samodzielnie ze swej funkcji zrezygnować. Jeżeli tego nie uczynił, sądził wedle prawa, które prowadziło do zbrodni, to odpowiada za skutek swojego czynu” .
Nie było rażącej i oczywistej obrazy prawa
Jednak 23 kwietnia br. Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, pod przewodnictwem Wiesława Kozielewicza, nie uchyliła immunitetu sędziemu Janowi R.
Sąd Najwyższy powołał się na uchwałę Izby z 19 września 2023 r. o sygnaturze II ZZP 2/22, która stanowi, że błąd w zakresie wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa Unii Europejskiej lub w zakresie ustalenia stanu faktycznego czy też oceny dowodów, jeżeli nie stanowi rażącej i oczywistej obrazy przepisów prawa, jako zachowanie mieszczące się w istocie sprawowania wymiaru sprawiedliwości - i przez to legalne, nie może być podstawą do pociągnięcia członka składu orzekającego do odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej.
W tej sprawie nie doszło do umyślnego działania sędziego, który nie dążył świadomie do wydania wyroku niesprawiedliwego – stwierdził SN i nie zezwolił na uchylenie immunitetu ( sygnatura akt I ZI 25/22).
Czytaj także artykuł w LEX: Kulesza Jan, Kulesza Witold, Pojęcie zbrodni sądowej w świetle uchwały Sądu Najwyższego z 19.09.2023 r., II ZZP 2/22>
Napisał o końcu komunizmu i skazano go na rok
Druga sprawa też dotyczyła wniosku IPN o uchylenie immunitetu sędziemu SN w stanie spoczynku Edwardowi M. Prokurator z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku przekonywał, że doszło w 1982 r. do zbrodni sądowej i zbrodni przeciwko ludzkości, gdyż sędzia M. skazał Leona M. za napis na budynku PKP „Precz z czerwoną zarazą” na rok pozbawienia wolności. To skazanie miało charakter polityczny, gdyż sądownictwo wojskowe rozpoznawały takie sprawy nie po to by wymierzać sprawiedliwość, ale by nie krytykować władzy i eliminować opozycję.
Czytaj także w LEX: Stępień-Załucka Beata, Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu a prokuratura. Refleksje po ponad 20 latach funkcjonowania Instytutu>
Obrońca sędziego M., adwokat Mariusz Muzalewski nie zgodził się z tymi argumentami. Twierdził, że skazany Leon M. nie był opozycjonistą i nie należał do „Solidarności”. A sąd z udziałem obwinionego sędziego zmienił tryb orzekania z doraźnego na zwykły, co umożliwiło odwołanie i skazanie na minimum trzy lata pozbawienia wolności.
Nieprawości PRL - rozliczamy
Rzecznik dyscyplinarny sędziów SN Andrzej Tomczyk był zaskoczony argumentacją IPN. Od pierwszego wniosku o ukaranie minęło sześć lat i argumenty stale się powtarzają, mimo, że Izba Odpowiedzialności Zawodowej we wrześniu 2023 r. podjęła uchwałę, która wiąże skład orzekający - mówił sędzia Tomczyk.
Wskazał, że obwiniony sędzia SN Edward M. należał do zbuntowanych „młodych pułkowników” i jako sędzia sądu garnizonowego w Koszalinie w stanie wojennym, delegowany do Okręgu Pomorskiego, orzekał według obowiązującego kodeksu karnego z 1969 r. I w tej sprawie nie zastosował bardziej rygorystycznych przepisów z dekretu o stanie wojennym. Kwalifikację prawną z ówczesnego art. 270 kk utrzymał Sąd Najwyższy w 1993 r., gdy uniewinnił skazanego Leona M. z powodu znikomego społecznego niebezpieczeństwa czynu.
SN zgodził się z większością tez obrony i rzecznika, nie zezwolił na ściganie sędziego SN Edwarda M.
- Linia orzecznicza Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN jest niezmienna: nieprawości popełniane przez sędziów w stanie wojennym powinny być rozliczone. Gdy jest podejrzenie popełnienia zbrodni sądowej, to sędzia powinien ponosić odpowiedzialność karną. SN nie rozgrzesza takich sędziów i nie spuszcza zasłony milczenia – uzasadniał uchwałę prezes Wiesław Kozielewicz.
Dodał też, że sędzia celowo nie zmierzał do wydania niesprawiedliwego wyroku. Zachowano gwarancje procesowe oskarżonego. A co więcej – zmieniono kwalifikację prawną czynu Leona M. z dekretu o stanie wojennym na łagodniejszą. – W tym stanie prawnym trudno przyjąć, że sędzia popełnił zbrodnię sądową, w tym zbrodnię przeciwko ludzkości – podkreślił SN (sygnatura akt I ZI 31/22).
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Signerski Remigiusz, Postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego>
Cena promocyjna: 84.55 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 64.08 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.