Coraz częściej zdarzają się sprawy z wniosku jednego rodzica o uregulowanie kontaktów dziecka z drugim rodzicem. Wbrew obiegowym opiniom, jest spore grono rodziców pierwszoplanowych, którzy chcą, by dziecko miało jak najczęstszy kontakt z drugim rodzicem, podczas gdy ci unikają swego obowiązku uczestniczenia w kontaktach oraz wychowywaniu dziecka. Rodzic sprawujący pieczę nad dzieckiem chce, by kontakty były uregulowane, by ustabilizować sytuację, by było jasne, kiedy może liczyć na pomoc drugiego rodzica, a dziecko nie czekało co weekend na kontakt, który nie następuje i nie doznawało tym samym zawodu - wyjaśnia sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego "Iustitii".
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Pośpiech Aneta, Kontakty z osobą małoletnią i egzekucja kontaktów w praktyce sędziego>
Przykład z życia. Jagoda i Marcin są rodzicami 7-letniej Ani, która jest dzieckiem niepełnosprawnym. Marcin trzy lata temu rozstał się z partnerką i zamieszkał w innym mieście. Widuje się z córką kilka razy w miesiącu, ale nie angażuje się zbytnio w opiekę nad nią. Wizyty Marcina są nieregularne, czasami bardzo krótkie. Tymczasem Jagoda całe swoje życie podporządkowała zajmowaniu się córką. Regularnie wozi dziecko na zabiegi rehabilitacyjne i ćwiczy z nią popołudniami. Zmieniła pracę na zdalną, by być bardziej dyspozycyjną i móc bez przeszkód zajmować się Anią. Zdiagnozowano u niej problemy neurologiczne - konieczne jest podjęcie leczenia. Matka Ani zwróciła się więc do byłego partnera, by w większym niż dotychczas zakresie, zajął się córką. Marcin odmówił jednak regularnego odwiedzania córki, zasłaniając się pracą i zamieszkiwaniem w innej miejscowości. Gotowy jest nawet zapłacić więcej alimentów. Jagoda, po konsultacji z prawnikiem rozważa zainicjowanie postępowania o kontakty, by nałożyć na Marcina zobowiązanie do zajmowania się dzieckiem. Co może zrobić?
Zobacz procedurę w LEX: Piaskowska Olga Maria, Postępowanie o zapewnienie wykonywania kontaktów z dzieckiem>
Można stracić władzę rodzicielską
Jak zauważa sędzia Begier, w takich sprawach uczestnik zwykle deklaruje, że bardzo by chciał utrzymywać kontakty z dzieckiem, ale przeszkadzają mu w tym obowiązki związane z pracą, pomocą swoim rodzicom czy kwestie finansowe związane z dojazdami po dziecko.
- Sąd, regulując kontakty, bierze pod uwagę przede wszystkim potrzeby dziecka w tym zakresie. Pamiętajmy, że rodzic ma nie tylko prawo, ale i obowiązek utrzymywania kontaktów z dzieckiem, a także wynikający z władzy rodzicielskiej obowiązek wychowania dziecka, który, gdy rodzic nie mieszka wspólnie z dzieckiem, jest realizowany właśnie podczas kontaktów - wskazuje sędzia.
Dodaje, że jeżeli taki rodzic nie realizuje kontaktów wynikających z orzeczenia sądu czy ugody, drugi rodzic może wnieść o zagrożenie mu nakazaniem zapłaty sumy pieniężnej na wypadek dalszego nierealizowania obowiązku, za każde naruszenie, a następnie, w razie dalszego nierealizowania obowiązku, o zapłatę.
Czytaj także artykuł w LEX: Mostowik Piotr, Kontakty dziecka z rodzicami, krewnymi i bliskimi a władza rodzicielska>
Czytaj: Kajaki z tatą, wypad w góry z mamą - o kontakty "wakacyjne" warto wcześniej zadbać>>
Takie sprawy zdarzają się sporadycznie. Zapewne dlatego, że jeżeli komornik nie jest w stanie wyegzekwować z takiego rodzica alimentów, to tym bardziej suma pieniężna za niewykonywanie kontaktów byłaby nieegzekwowalna, i wniosku nie ma sensu składać - podkreśla sędzia Begier. Zwraca jednak uwagę, że znacznie częściej, w konsekwencji niewykonywania kontaktów, rodzic pierwszoplanowy wnosi o pozbawienie władzy rodzicielskiej rodzica unikającego kontaktów albo wręcz sąd wszczyna takie postępowanie z urzędu - mówi.
Sędzia przypomina również, że rażące zaniedbywanie kontaktów, trwałe nieinteresowanie się dzieckiem - jest przesłanką pozbawienia władzy rodzicielskiej, nawet jeśli taki rodzic płaci alimenty. - Pozbawienie władzy ma zaś skutek nie tylko w postaci umożliwienia drugiemu rodzicowi podejmowania samodzielnych decyzji co do dziecka, ale może być za 30 lat argumentem za oddaleniem powództwa podeszłego już wiekiem rodzica przeciwko dziecku o alimenty - dodaje sędzia.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Król Arkadiusz, Obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami>
"Na siłę" niekoniecznie dobre dla dziecka
Dr Aleksandra Kluczewska, adwokat prowadząca Kancelarię Adwokacką w Krakowie i w Olkuszu, zwraca uwagę na kolejną kwestię. - Zgodnie z art. 113 KRO rodzice sprawujący władzę rodzicielską mają prawo i obowiązek osobistej styczności z dzieckiem. Naturalnie, jego zastosowanie w praktyce najczęściej będzie dotyczyć tego rodzica, który na co dzień nie sprawuje pieczy nad dzieckiem. O ile prawo do kontaktów nie pozostawia zbyt wielu wątpliwości (kwestia ta najczęściej dotyczy częstotliwości tych kontaktów, ich formy), to już rozważyć należy, czy ten obowiązek osobistej styczności z dzieckiem należy rozumieć dosłownie. W moim przekonaniu tak właśnie powinno być, gdyż brak realizowania kontaktów przez jednego z rodziców po pierwsze - może generować koszty po stronie drugiego rodzica, po drugie - znacznie osłabia relację dziecka z rodzicem - podkreśla.
I zaznacza, że w polskim systemie prawnym jest możliwość „przymuszenia” rodzica do wykonywania tych kontaktów poprzez instytucję wskazaną w przepisach. Chodzi o art. 598[15] k.p.c, z którego wynika zagrożenie grzywną niesumiennemu rodzicowi za każdy niewykonany kontakt z dzieckiem.
- W teorii zatem jest możliwość po pierwsze - ustalenia przez sąd szerszego zakresu kontaktów niż żąda tego rodzic, który te kontakty ma wykonywać, po drugie - egzekucji nałożonych już przez sąd kontaktów. Jednakże, biorąc pod uwagę dobro dziecka i to, aby kontakty były wykonywane bezpośrednio przez rodzica (nie zaś przez dalszych krewnych, którzy w takich sytuacjach często w zastępstwie sprawują kontakt nad małoletnim), nie jest moim zdaniem zasadne „przymuszanie” do kontaktów wbrew woli rodzica. Nie jestem przekonana, czy takie egzekwowanie obowiązku jest zgodne z dobrem dziecka, a więc z obowiązkiem poszanowania jego praw i godności. Jeżeli rodzic unika tych kontaktów, to moim zdaniem nie ma sensu na siłę żądać interesowania się dzieckiem. Jest to trudna sytuacja, nie tylko dla dziecka, któremu w ten sposób osłabia się relację z rodzicem, ale również i dla drugiego rodzica, na którym spoczywa niemalże pełna piecza nad dzieckiem (sytuacja jest jeszcze trudniejsza, gdy dziecko jest chore lub wymaga całodobowej opieki) - podkreśla mec. Kluczewska.
Dostrzega to również dr Paweł Czarnecki, kurator społeczny przy SR dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie. - Niezależnie od walki o władzę rodzicielską, zmuszanie rodziców do kontaktów z dziećmi nigdy nie wychodzi na dobre - mówi.
Czytaj także komentarz w LEX: Stasiak Krzysztof, Wywiad środowiskowy kuratora – dobre praktyki>
Czasem nie chce dziecko
Dr Czarnecki zaznacza, że w praktyce obserwuje problem, gdy sąd, kierując się słynnym, i oklepanym zarazem, "dobrem dziecka", wydaje postanowienie o częstotliwości, miejscu i zasadach kontaktów, a małoletni ich nie akceptuje. - Dziecko nie chce wówczas uczestniczyć w kontakcie z rodzicem, z którym nie przebywa na co dzień, z rozmaitych zresztą powodów. Jako kurator społeczny uczestniczyłem przy kontaktach rodzica z dzieckiem i wówczas wielokrotnie obserwowałem, jak trudne to są dylematy, gdy kurator nie może ingerować w kontakt, a dostrzega to, że albo dziecko nie chce spotykać się z rodzicem, albo rzadziej -rodzic nie ma na to ochoty, lecz przychodzi na spotkanie, bo obawia się pogorszenia sytuacji procesowej lub egzekucji kary za brak kontaktu - wskazuje. W jego ocenie, w takich przypadkach dziecko jest wycofane, nie odpowiada na pytania, przytakuje i jedynie odlicza czas, gdy upłynie godzina wyznaczona przez sąd.
Zobacz także szkolenie w LEX: Gołaczyński Jacek, Nowe prawo rodzinne w Unii Europejskiej - jurysdykcja, uznawanie i wykonywanie orzeczeń w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.