To jedna z ok. 200 zmian zaproponowanych przez komisję w projekcie naprawiającym procedurę cywilną, i taka, którą raczej chwalą sędziowie i pełnomocnicy. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującym artykułem 128[1] k.p.c. pismo wnoszone przez stronę zastępowaną przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej powinno zawierać wyraźnie wyodrębnione oświadczenia, twierdzenia oraz wnioski, w tym wnioski dowodowe. Jeżeli pismo zawiera uzasadnienie, wnioski dowodowe zgłoszone tylko w tym uzasadnieniu nie wywołują skutków, jakie ustawa wiąże ze zgłoszeniem ich przez stronę.

- Rozumiem cel wprowadzenia art. 128[1] k.p.c. W polskich realiach pisma procesowe – także wnoszone przez zawodowych pełnomocników – często nie są właściwie ustrukturyzowane, ani nawet w elementarny sposób uporządkowane. Niekiedy przypominają strumień świadomości. Brak ustrukturyzowania pism procesowych utrudnia i przedłuża postępowanie - zarówno z punktu widzenia stron, jak i sądu - podkreślał w rozmowie z Prawo.pl prof. Marcin Dziurda z Katedry Postępowania Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Wskazywał równocześnie, że uregulowanie art. 128[1] k.p.c. jest jednak wyjątkowo nieudane. - Treść przepisu nie jest jasna, posłużono się w nim sformułowaniami niemającymi definicji kodeksowej. Odwołuje się do "uzasadnienia" pisma, które to pojęcie nie jest obecnie zdefiniowane w k.p.c. - wyjaśniał.

Czytaj: Rozprawy niejawne w sprawach cywilnych przechodzą do lamusa>>

 Sędzia będzie miał miesiąc na sporządzenie uzasadnienia wyroku>>

Więcej czasu na apelację i zażalenie - znamy pierwsze zmiany w k.p.c.​>>

Przepis na razie znika z kodeksu, ale pisma do uregulowania

Komisja kodyfikacyjna proponuje więc usunięcie art. 128[1] k.p.c., zastrzegając równocześnie w uzasadnieniu, że zmiana ta nie podważa potrzeby wprowadzenia w przyszłości rozwiązań, które zmierzają do precyzyjnej strukturyzacji pism procesowych.

I dodaje, że należy to uznać za konieczne z uwagi na nierzadką obszerność tych pism, rozwój technik informatycznych, pozwalających na szerokie korzystanie przy ich sporządzaniu z judykatury i doktryny oraz możliwości percepcyjne sądu przy uwzględnieniu liczby rozpoznawanych spraw.

 

Przepis niedorzeczny i źle napisany, a sankcje dotkliwe

Sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu nie ma wątpliwości, że uchylenie art. 128[1] k.p.c. jest dobrym rozwiązaniem.

- Ten przepis jest niedorzeczny, źle napisany, nie wiadomo, o co w nim chodzi i powoduje niepotrzebny formalizm skutkujący tym, że strona może przegrać proces tylko dlatego, że sąd uzna jakieś wnioski dowodowe za nie wniesione, bo nie zostały wyodrębnione - mówi.

W podobnym tonie wypowiada się Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego "Iustitii". - Oczywiście, ułatwia on pracę sędziemu, przy czym pisma są jeszcze bardziej obszerne, bo wnioski są zdublowane w petitum i uzasadnieniu - wskazuje. Jak ocenia, ustawodawca jest niekonsekwentny, bo nie objął sankcją bezskuteczności zgłoszonych tylko w uzasadnieniu innych wniosków niż wnioski dowodowe.

A zdarzają się w pozwach, odpowiedziach na pozew czy wniosek - wnioski o zabezpieczenie, które nie zostały zasygnalizowane w oznaczeniu rodzaju pisma ani w petitum - przyznaje sędzia. I dodaje, że kwestia redakcji i czytelności pisma to kwestia dobrych obyczajów. Sankcja bezskuteczności wniosków dowodowych tylko z powodu zamieszczenia ich w niewłaściwej części pisma to przykład - w jej ocenie - niedopuszczalnego skrajnego formalizmu.