Warszawski Sąd Apelacyjny od pewnego czasu zmaga się z ogromnym napływem spraw, które przeszły przez I instancję, a trafiają tam kwestie, od których strony – zwykle banki – wniosły apelacje od wyroków Sądu Okręgowego w Warszawie oraz Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Kredytobiorcy musieli często latami oczekiwać na wyrok w II instancji. Rozwiązaniem problemu wieloletniego oczekiwania na prawomocny wyrok miało być powołanie do życia wydziału wyspecjalizowanego w kredytach frankowych. Taki wydział - VIII Wydział Cywilny – powstał z początkiem tego roku.
Czytaj: Sprawy frankowe przestaną blokować sądy? Projekt ustawy opublikowany>>
Wydział rozpoczął intensywną pracę
Do wydziału frankowego szybko zaczęły napływać sprawy. Jak podaje sędzia Alicja Fronczyk, rzecznik prasowy ds. cywilnych, rodzinnych, gospodarczych oraz pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w tzw. wydziale frankowym zarejestrowanych jest 3633 spraw z kategorii ACa (apelacje), 1258 spraw z kategorii ACz (zażalenia), 102 sprawy z kategorii S (skargi na przewlekłość).
Dziennie do tego wydziału wpływa średnio 80 spraw, więc zapewne szybko skończy się eldorado dla frankowiczów, których apelacje trafiły do tego wydziału, ale też czas oczekiwania będzie krótszy niż w innych wydziałach.
Zobacz szkolenie w LEX: Kredyty frankowe w praktyce - z uwzględnieniem wpływu ogłoszenia upadłości>
Zapadły już pierwsze wyroki w wydziale frankowym
- W okresie od 1 stycznia 2025 roku do 6 marca 2025 roku załatwiono 58 spraw apelacyjnych (z kategorii ACa), przy czym wydział ze względów technicznych i organizacyjnych rozpoczął orzekanie na rozprawach właściwie od marca 2025 roku, w lutym odbyły się pojedyncze rozprawy – mówi Alicja Fronczyk.
Pełnomocnicy kredytobiorców mają powody do zadowolenia. - W prowadzonych przez nas sprawach akta z apelacjami zaczęły wpływać do Sądu Apelacyjnego w połowie stycznia 2025 roku, a już na koniec lutego mieliśmy pierwsze rozprawy. W tym momencie mamy już trzy trzy korzystne, prawomocne wyroki z tego wydziału. Co istotne, w opisanych powyżej sprawach - za każdym razem sąd zasądzał należne odsetki dla kredytobiorców od dnia wymagalności roszczenia, czyli np. wezwań do zapłaty – wskazuje Joanna Wędrychowska, adwokat prowadząca własną kancelarię.
Zobacz pytanie w LEX: Czy umorzenie części kredytu CHF generuje przychody podatkowe?>
Niektórzy sędziowie przeszli ze swoimi sprawami
Do wydziału początkowo przypisano 9 sędziów, obecnie orzeka w nim 16, docelowo będzie 20.
- Początkowo sędziowie przypisani do tego wydziału orzekali jeszcze w poprzednich wydziałach - w sprawach wcześniej wyznaczonych, stąd mogli rozpocząć orzekanie w Wydziale VIII od marca 2025 roku – podaje Anna Fronczyk. Część sędziów została przeniesiona wraz z dotychczasowymi sprawami frankowymi, inni (delegowani z Sądu Okręgowego) mają referaty składające się z nowo wpływających apelacji. Rozprawy wyznaczane są na kwiecień, maj 2025 roku.
- Na kwiecień mam kilkanaście rozpraw apelacyjnych w tym wydziale – mówi Karolina Pilawska, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci. Najwięcej szczęścia mają kredytobiorcy, którzy „załapali się” na początek działania wydziału frankowego. - Można tutaj dostrzec analogię do sytuacji sprzed prawie czterech lat i powstania tzw. wydziału frankowego w sądzie okręgowym - osoby, których sprawy trafiają do wydziału w pierwszych miesiącach jego działania mogą liczyć na bardzo szybki terminy rozpoznania sprawy - np. 2,5 miesiąca zamiast 2,5 roku. Wtedy jednak taka sytuacja utrzymywała się tylko przez pierwsze miesiące, a potem wydział się "zakorkował" i kredytobiorcy do tej pory czekają latami na termin rozprawy. Podejrzewam, że analogicznie za kilka miesięcy "zakorkuje" się nowy wydział apelacyjny i w związku z powyższym żadnej długofalowej rewolucji nie będzie – uważa Joanna Wędrychowska.
Cena promocyjna: 124.5 zł
Cena regularna: 249 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 249 zł
Ugody nadal szybsze, ale niekoniecznie korzystniejsze
Od strony banków powstanie tzw. wydziału frankowego wygląda trochę inaczej i tutaj nadzieje z jego istnieniem nie są takie duże.
- Z mojego doświadczenia wynika, że utworzenie wydziału frankowego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie nie zmieniło wiele w postępowaniach dotyczących kredytów walutowych. W szczególności nie wpłynęło to na ukształtowanie się jakiejś nowej, istotnie odmiennej linii orzeczniczej. Nie dostrzegam też znaczącego przyspieszenia w rozpoznawaniu spraw. Terminy rozpoznania apelacji w sprawach frankowych przez Sąd Apelacyjny w Warszawie pozostają odległe – ocenia Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w KKG Legal, pełnomocnik banków.
Co zatem mogą zrobić kredytobiorcy? Wojciech Wandzel ma dla nich radę.
- Nadal więc w mojej ocenie najlepszą i przede wszystkim najszybszą droga rozstrzygnięcia sprawy frankowej pozostaje zawarcie z bankiem ugody. Obecnie banki oferują bardzo korzystne warunki ugodowe, a zawarcie ugody pozwala na zakończenie sprawy o lata wcześniej niż proces sądowy. Pozwala też na uniknięcie kosztów postępowania, zarówno w sprawie z powództwa kredytobiorcy, jak i następnie w kolejnej sprawie z powództwa banku o zwrot równowartości wypłaconego kapitału kredytu – mówi mec. Wandzel.
Do tego, że spraw frankowych jest dużo, przyczyniło się także orzecznictwo.
- Konieczność składania tych powództw przez banki nie jest ich wymysłem, a jest wynikiem przyjęcia przez Sąd Najwyższy, a za nim przez sądy powszechne, tzw. teorii dwóch kondycji zamiast teorii salda, pozwalającej rozliczyć roszczenia obu stron w jednym procesie. Rezultatem tego stanowiska SN są też trafne w tym zakresie propozycje ustawodawcze przygotowane przez Ministerstwo Finansów, zmierzające do umożliwienia rozliczenia wszystkich roszczeń obu stron umowy kredytu w jednym procesie – podkreśla Wojciech Wandzel.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
