Uchwalenie nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennych to niestety nie koniec gminnych problemów z planami ogólnymi i związanym z tym wydawaniem warunków zabudowy. I to zarówno dla dużych miast, jak i dla mniejszych samorządów. Jednym i drugim chodzi przede wszystkim o problemy z wydawaniem warunków zabudowy w trakcie przygotowywania planów. Postulują dalsze wydłużenie terminów na przygotowanie planów ogólnych. Jest też kilka konkretnych propozycji zmian do samych regulacji planistycznych. Na prośbę Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich z interpelacją do Ministerstwa Rozwoju i Technologii zwróciła się posłanka Urszula Pasławska. Swoje postulaty przedstawiła też niedawno Unia Metropolii Polskich.

Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Sługocka Martyna, Nowe definicje w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym>

 

Rok, a może dłużej

Samorządy są pewne: wydłużenie terminu na przyjęcie planów ogólnych o pół roku to zdecydowanie za mało.

-Podejrzewam, że przesunięcie o rok, a nawet więcej, a nie o pół roku, jest nieuniknione. Realnie nie ma szans, by gminy wyrobiły się do czerwca 2026, bo nawet teraz urbaniści otrzymują pytania od gmin, które tak naprawdę jeszcze nie ruszyły z pracami i szukają wykonawcy. Tak więc perspektywa, że plany weszłyby w życie w ciągu 14 miesięcy łącznie z opiniami, konsultacjami, wyłożeniem, sprawdzeniem przez wojewodę jest nierealne – mówi Grzegorz Kmiecik, zastępca naczelnika w wydziale urbanistyki i planowania przestrzennego w Urzędzie Miejskim w Łasku.

- Pół roku to jest mało, biorąc pod uwagę, że wiele gmin jeszcze nie przystąpiło do sporządzania tego dokumentu. Nie ma nic poza podjętą uchwałą, a niektóre nawet nie podjęły uchwały. Zwłaszcza mniejsze gminy mają z tym problemy – potwierdza dr Agnieszka Grabowska-Toś, radczyni prawna z Kancelarii Radców Prawnych Kania Stachura Toś, ekspertka Komitetu ds. Nieruchomości KIG.

Ze względu na to, że wszystkie gminy muszą przygotować plany w jednym terminie, po prostu na rynku brakuje wykonawców z odpowiednimi kwalifikacjami. Skoro gminy występowały od dłuższego czasu na wykonanie planów, to dlaczego nie przesunięto terminu chociaż o rok?

Zobacz także szkolenie w LEX: Maj Joanna, Reforma planowania przestrzennego a strategia rozwoju gminy>

- Plany ogólne będą finansowane z Krajowego Planu Odbudowy i dlatego nie zdecydowano się na dłuższy termin. To bowiem wymagałoby renegocjacji kamieni milowych z Komisją Europejską, a jeden z nich to warunek, że do czerwca 2026 r. 80 proc. planów ogólnych zostanie opublikowanych w dziennikach urzędowych województw - tłumaczy Grzegorz Kmiecik.

- Z drugiej strony nie ma finansowych sankcji, jeśli gmina się spóźni. Nie można złożyć skargi na bezczynność w tym zakresie, bo ustawa nie przewiduje wprost obowiązku uchwalenia planu ogólnego w określonym terminie. Jedyny „bat” na gminę to niemożność wykonania np. inwestycji infrastrukturalnych. Nie będzie możliwe ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego, a także warunków zabudowy – wyjaśnia dr Grabowska-Toś.

To oznacza paraliż inwestycyjny tam, gdzie dzisiaj nie ma planów, a to dotyczy zwłaszcza małych gmin.

Przeczytaj także:  

Podwójna rzeczywistość

Samorządy chcą także mieć możliwość zawieszania wydawania wuzetek do czasu sporządzenia planów ogólnych. Sytuacja, którą gminy mają do czynienia, Grzegorz Kmiecik nazywa podwójną rzeczywistością. Z jednej strony prace nad nowymi planami trwają, z drugiej wydawane są wuzetki na starych zasadach, które stoją w sprzeczności z założeniami planu ogólnego. Dlatego gminy chciałyby mieć legalnie możliwość zawieszenia postępowania. Jak pisaliśmy tekście: Szlaban na warunki zabudowy na starych zasadach narusza prawo m.in. Wrocław postanowił rozpocząć prac nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, by w ten sposób zawiesić wydawania wuzetek na 18 miesięcy.

- Trudno jednoznacznie oceniać ten wybieg, bo z jednej strony miasto stosuje go, by osiągnąć cel, czyli sporządzić plan ogólny, który nie będzie tworzył tej podwójnej rzeczywistości planistycznej, a z drugiej, jeżeli prace nad planem miejscowym nie będą zmierzały do jego faktycznego uchwalenia, będzie to niezgodnie z przeznaczeniem przepisu o zawieszaniu – mówi Grzegorz Kmiecik.

Inaczej postrzega problem dr Grabowska-Toś. Jak mówi, wuzetki nie można zawiesić z powodu sporządzania planu ogólnego. Art. 62 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym tego nie przewiduje. Nie bez powodu zawieszenia nie przewidziano w regulacjach o planach ogólnych, bo nie powinno go być. Jeśli będą wyłączenia dla zabudowy, to trzeba się liczyć z odszkodowaniami z tego tytułu, jest to bowiem kwestia ochrony praw nabytych, prawa własności. - Właściciele działek nie mogą być w ten sposób karani za wieloletnią bezczynność gmin i brak planów miejscowych. To jest nie do przyjęcia z perspektywy właściciela. Zwłaszcza że są przepisy niepozwalające na dowolność przy wydawaniu warunków zabudowy, którą wyklucza obszar analizy – mówi ekspertka.

Czytaj także komentarz w LEX: Sługocka Martyna, Decyzja o warunkach zabudowy po reformie planowania przestrzennego>

 

Nie karać za nadmiar pracy

Samorządowcy podnoszą, że liczba wniosków o wuzetki wzrasta lawinowo, a urzędnicy nie są w stanie wydawać ich w terminie, ani zlecać ich na zewnątrz, bo wielu specjalistów pracuje nad planami ogólnymi. Tymczasem kary za nieterminowe wydanie wuzetki pozostają w mocy. Samorządy obawiają się, że będą płacić za nieterminowość wysokie kary – 500 zł dziennie za każdy dzień ponad wymagany przepisami termin. Dlatego chcą zawieszenia tego przepisu, np. do czasu przyjęcia planu ogólnego.

- Twórcom przepisów chodziło o zmobilizowanie gmin, które przeciągały wydawanie WZ. Nie wzięto pod uwagę obecnych, szczególnych okoliczności– mówi Grzegorz Kmiecik.

Według dr Agnieszki Grabowskiej-Toś takie zawieszenie kar byłoby dobrym rozwiązaniem dla gmin, ale niekorzystnym z punktu widzenia inwestorów. Mimo wszystko - jak mówi prawniczka -  lepiej żeby gmina nie dostała kary, niż wydawała decyzje odmowne niejako automatycznie, na chybił trafił. W ten sposób wprawdzie JST zyskałby trochę czasu, ale odwołaniami zostałby zasypane samorządowe kolegia odwoławcze, które - z braku wystarczającej liczby orzekających - też będą opóźniały rozpatrzenie odwołania.

-W takiej sytuacji lepiej czasowo zawiesić możliwość stosowania kar, np. do dnia uchwalenia planu ogólnego, niż karać gminy, które nie są w stanie podołać spiętrzeniom – uważa prawniczka.

Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Sługocka Martyna, Postępowanie ws decyzji WZ a przystąpienie do sporządzenia planu ogólnego przez gminę - konsekwencje​>

Potrzebne zmiany techniczne

Unia Metropolii Polskich proponuje też sporo zmian technicznych istotnych przy sporządzaniu planów. Dotyczą one m.in. możliwości odstąpienia w planie ogólnym gminy  od ustalania minimalnego udziału powierzchni biologicznie czynnej w strefach: gospodarczej, infrastrukturalnej oraz w obszarze zabudowy śródmiejskiej. Już dziś zdarza się, że w tych miejscach jest mniej powierzchni biologicznie czynnej. Problem jest widoczny przede wszystkim w zabudowie śródmiejskiej, gdzie miejsca na zieleń czy wody powierzchniowe po prostu nie ma. Nie wszędzie też jest możliwość wprowadzenia odpowiedniej ilości zielonych dachów czy zielonych ścian i utrzymanie ich jakości. Kłopoty mogą wystąpić zwłaszcza w zabytkowych centrach, gdzie obowiązują rygory konserwatorskie.

UMP proponuje też rozszerzenie tzw. profili dodatkowych dla terenów handlu wielkopowierzchniowego – miałyby one zostać dopisane do strefy gospodarczej i usługowej, gdzie i tak często się znajdują.

Kolejna tego typu propozycja, która również nie budzi zastrzeżeń pytanych przez nas ekspertów, to dopisanie możliwości lokowania odnawialnych źródeł energii w profilach  dodatkowych  wszystkich stref, a przede wszystkim strefy komunikacyjnej. Samorządy chcą też rezygnacji z pisania uzasadnień do uwag rozstrzygniętych pozytywnie, tak jak to dzieje się  np. przy uwagach do aktów prawnych.

Czytaj także w LEX: Kopytowska Maria, Wielkopowierzchniowe obiekty handlowe w planowaniu przestrzennym>

Rząd z kolejną nowelizacją

Na razie Ministerstwo Rozwoju i Technologii w wykazie prac legislacyjnych zapowiedziało koleją nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych ustaw. Zmiany mają dotyczyć niezbędnych inwestycji celu publicznego. Resort zauważył, że stan zaawansowania prac nad planami ogólnymi oraz fakt, że część samorządów jeszcze nie przystąpiła do jego sporządzania, powoduje konieczność zmiany przepisu uzależniającego możliwość wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego od wejścia w życie planu ogólnego gminy. Zmiana taka - jak wskazuje ministerstwo - pozwoli gminom na ciągłość realizacji niezbędnych inwestycji celu publicznego przy równoległym sporządzaniu planu ogólnego.

Czytaj również w LEX: Kamińska Anna, Kopytowska Maria, Lokalizacja inwestycji celu publicznego>

 

Nowość
Planowanie i zagospodarowanie przestrzenne. Komentarz
-40%
Nowość

Tomasz Filipowicz, Alicja Plucińska-Filipowicz, Marek Wierzbowski

Sprawdź  

Cena promocyjna: 179.4 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 299 zł