Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który został opublikowany kilka dni temu na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Założenia projektu były publikowane już w październiku ubiegłego roku, jednak - co do konkretnych rozwiązań - nie było zgody między resortem zdrowia a Ministerstwem Rozwoju i Technologii. Ostatecznie w projekcie znalazło się znacznie mniej oczekiwanych i zapowiadanych wcześniej przez przedstawicieli resortu zdrowia rozwiązań.
Problem alkoholu na stacjach i w internecie wciąż nierozwiązany
W projekcie nie ujęto przepisów dotyczących ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Resort zdrowia chciał, aby w tych miejscach nie można było sprzedawać alkoholu w godzinach 22-6. Ostatecznie jednak, jak mówiła ostatnio na antenie RMF FM ministra zdrowia Izabela Leszczyna, do tego pomysłu nie udało się przekonać resortu rozwoju, który stoi na stanowisku, że byłby to przejaw nierównego traktowania przedsiębiorców. - Musi być konsensus całego rządu. Gdybym ja mogła o tym zdecydować, nie byłoby alkoholu na stacji benzynowych – stwierdziła ministra.
Wskazała również, że w najbliższej przyszłości Ministerstwo Cyfryzacji musi wypracować system ochrony dzieci i młodzieży przed sprzedażą alkoholu w internecie. To kolejna kwestia, której nie rozwiązuje przedłożony projekt ustawy, choć podczas połączonych obrad sejmowych komisji, które odbywały się na początku października, zapowiadano wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach internetowych. Zapowiadano także wprowadzenie jednolitych, mniej atrakcyjnych etykiet i ujednolicenie treści umieszczanych ostrzeżeń. Te przepisy częściowo znalazły się w projekcie, nie zabraniają jednak jednoznacznie stosowania np. kolorowych opakowań.
Czytaj więcej: Ministerstwo Zdrowia zakaże sprzedaży alkoholu przez internet i reklamy piwa
Tylko połowiczna zgoda na ograniczenia sprzedaży alkoholu między resortami
„Lex alkotubki” – alkohol tylko w płynie
Nowelizacja generalnie ma związek z tym, że w ubiegłym roku w sklepach pojawiły się tzw. alkotubki, czyli saszetki z alkoholem, które do złudzenia przypominały musy owocowe dla dzieci. Zmiana przepisów ma nie dopuścić do tego, by taka sytuacja powtórzyła się w przyszłości. Projekt przewiduje, że napoje alkoholowe w pojemnościach do 300 ml będą mogły być sprzedawane jedynie w opakowaniach szklanych bądź metalowych. Poza tym, mając na uwadze pojawienie się na rynku alkoholu m.in. w postaci proszku, kryształu, żelu lub pasty, w projekcie znalazł się przepis, który zabrania wprowadzania do obrotu alkoholu w postaci innej niż płynna, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej.
- Alkohol w wyżej wymienionych postaciach będzie sprzyjał wzrostowi jego spożycia, a tym samym będzie wpływał na wzrost szkód związanych z jego używaniem. Taka postać alkoholu mogłaby wpływać na naruszenie przepisów ustawy, np. alkohol w proszku będzie łatwiej wnieść do miejsc, w których nie powinien się znajdować (np. do szkoły) i tam go spożywać. Ponadto istnieją obawy, że alkohol w takiej postaci bardziej skłania do jego używania, szczególnie przez młodzież, gdyż wydaje się być czymś nowym, a także o wiele ciekawszym w formie – wskazano w uzasadnieniu.
Zmienią się zasady dotyczące wyglądu opakowań i etykiet. Producenci nie będą mogli na nich m.in.: zachęcać do nadmiernego spożycia alkoholu, podkreślać zawartości alkoholu w napojach alkoholowych jako cechy wpływającej pozytywnie na jakość napoju alkoholowego, wywoływać pozytywnych skojarzeń (np. z relaksem) oraz uniemożliwiać odróżnienie napojów alkoholowych od innych środków spożywczych, w szczególności od środków spożywczych przeznaczonych dla dzieci.
Warto przy tym zaznaczyć, że w styczniu br. zostało opublikowane rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie opakowań niektórych napojów spirytusowych resortu rolnictwa. Zakłada ono, że napoje alkoholowe o pojemności do 200 ml będą mogły być sprzedawane jedynie w szklanych opakowaniach lub puszkach. W ten sposób problem plastikowych opakowań został więc w dużym stopniu rozwiązany.
Czytaj więcej: Plastikowe alko-tubki mogą pozostać w obrocie jeszcze przez miesiąc
Czytaj w LEX: Wydatki na alkohol jako koszty podatkowe > >
Cena promocyjna: 179 zł
Cena regularna: 179 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 128.89 zł
Nie dla promocji, reklama zostaje
Obecnie, co do zasady, reklama alkoholu jest zakazana - wyłączone z przepisu zostało jedynie piwo, choć również z ograniczeniami. Tutaj również projekt rozminął się z wcześniejszymi zapowiedziami, z których wynikało, że podzieli ono los innych napojów. Reklama piwa ostatecznie jednak zostaje, zakazana natomiast ma zostać promocja. Zgodnie z definicją, która znalazła się w projekcie, w definicji tej ma się mieścić: publiczna degustacja napojów alkoholowych, rozdawanie rekwizytów związanych z napojami alkoholowymi, organizowanie premiowanej sprzedaży napojów alkoholowych, sprzedaż z zastosowaniem upustów, rabatów, bonifikat, pakietów i programów lojalnościowych, darowizn, nagród, wycieczek, gier losowych, zakładów wzajemnych, wszelkich form użyczeń, transakcji wiązanych, wszelkiego rodzaju talonów i bonów oraz udzielania innych niewymienionych z nazwy korzyści majątkowych lub osobistych dla nabywcy napojów alkoholowych, a także inne formy publicznego zachęcania do nabywania napojów alkoholowych.
Zakaz promocji i reklamy nie będzie obowiązywał natomiast wewnątrz pomieszczeń hurtowni, punktów prowadzących wyłącznie sprzedaż napojów alkoholowych oraz na terenie punktów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży. Będzie również dopuszczalne wystawianie wydzielonych stoisk alkoholowych.
Jak ocenia Ada Donner, adwokat w kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy, zmiany przewidziane w projekcie rzeczywiście szczególnie wpłyną na przemysł piwowarski. Wskazuje, że przepis dotyczący promocji ewidentnie wynika z faktu ogłaszania przez znane markety spożywcze promocji na piwo, typu 12 plus 12 gratis z kartą lojalnościową lub też aplikacją danego sklepu. Ten zabieg legislacyjny pozwoli na wyeliminowanie luki i włączenie promocji na piwo do zakazów przewidzianych w ustawie.
Projekt zaostrza przy tym sankcję za prowadzenie nielegalnej reklamy alkoholu. Sprawca ma podlegać grzywnie od 20 000 do 750 000 złotych albo karze ograniczenia wolności, bądź obu karom łącznie. Obecnie możliwe jest wymierzenie kary grzywny w wysokości od 10 000 do 500 000 złotych. Jednak mec. Donner zaznacza, że to może nie wystarczyć, by przepisów faktycznie przestrzegano. - Jeśli dotychczasowe kary w wysokości do 500 tys. zł nie stanowiły skutecznego środka odstraszającego, trudno oczekiwać, że podwyższenie grzywny do 750 tys. zł przyniesie zamierzony efekt. W praktyce, jeżeli przedsiębiorcy nie reagowali na dotychczasowe sankcje, to wyższe kwoty mogą nie okazać się wystarczającym czynnikiem motywującym do przestrzegania zakazu promocji napojów alkoholowych. Wydaje się, że sama zmiana wysokości kar może nie rozwiązać problemu, jeśli nie zostaną wprowadzone również inne mechanizmy egzekwowania przepisów - ocenia prawniczka.
Czytaj też: Od przyszłego roku zakaz promocji piwa - jest projekt ustawy
Zobacz także w LEX: Alkohol w sklepie wolnocłowym nie zawsze bez banderoli > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.