W najnowszym stanowisku prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) odniosło się do sytuacji związanej z zabiegiem aborcji przeprowadzanym w szpitalu w Oleśnicy. Przypomnijmy, że Grzegorz Braun próbował w ubiegłą środę dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolożki Gizeli Jagielskiej. W tym celu zamknął ją w pomieszczeniu administracyjnym i przez ponad godzinę uniemożliwił wyjście do pacjentek, którymi opiekowała się na dyżurze. Lekarka relacjonowała, że doszło również w stosunku do niej do rękoczynów ze strony posła Brauna. Powodem było to, że jedna z pacjentek zdecydowała się na aborcję z uwagi na zagrożenie zdrowia i nieuleczalną chorobę płodu (wrodzoną łamliwość kości typu II), która powoduje ogromne cierpienie i prowadzi ostatecznie do jego śmierci. 

Czytaj także: Zmiana prawa aborcyjnego mało realna, ale pomóc mają oficjalne wytyczne

Przepisy koniecznie potrzebne 

Jak przypomina NRL, mając na uwadze, że przepisy prawne, dotyczące warunków dopuszczalności przerywania ciąży są wysoce niedoskonałe, ich wykładnia stała się jeszcze bardziej dyskusyjna na skutek orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, a wydane przez Ministra Zdrowia w dniu 30 sierpnia 2024 r. „Wytyczne w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży”, nie rozwiewają szeregu wątpliwości, dlatego samorząd lekarski podkreśla, że oczekuje od parlamentu uchwalenia przepisów, które w sposób jednoznaczny określą zasady postępowania lekarzy i prawa pacjentek.

- Do czasu uchwalania tej wyczekiwanej społecznie regulacji ustawowej duże znaczenie będzie miało oficjalne stanowisko Ministra Zdrowia w niektórych spornych kwestiach, dlatego samorząd lekarski w pełni popiera starania Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz jego przedstawicieli, dążące do unormowania stanu prawnego, w tym starania wyrażone w interpelacji z dnia 10 kwietnia 2025 r. - zaznaczają przedstawiciele NRL. 

Lekarze podtrzymują także swoje dotychczasowe stanowisko, zgodnie z którym wytyczne postępowania medycznego w każdej sprawie powinny być tworzone i zatwierdzane do stosowania na podstawie kryteriów medycznych przez gremia merytoryczne, takie jak towarzystwa naukowe. Samorząd sprzeciwia się też stanowczo jakimkolwiek przejawom agresji wobec lekarzy, którzy w sytuacjach podobnych do opisanych w interpelacji Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników zmuszeni są wykonywać swój zawód w warunkach "niejasnego i wysoce niedoskonałego prawa". - Nie do zaakceptowania są dla nas przejawy mowy nienawiści i internetowy hejt, kierowany w stosunku do autorytetów medycznych, w tym członków zarządu Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Wywołujący emocje społeczne temat przerywania ciąży nie może być powodem do bezprecedensowych ataków na lekarzy, sprawujących opiekę nad pacjentkami i kierujących się ich najwyższym dobrem, jak również dobrostanem płodu. Błędy i zaniedbania polityków, którzy odpowiadają za stan przepisów w Polsce, nie mogą kłaść się cieniem na wizerunku lekarzy wykonujących swój zawód w zaufaniu do aktualnej wiedzy medycznej i w zgodzie z własnym sumieniem - zaznaczają przedstawiciele NRL. 

RPO pyta o śledztwo 

W związku ze sprawą terminacji ciąży w szpitalu w Oleśnicy u pacjentki w 36. tygodniu ciąży śledztwo wszczęła prokuratura. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministry zdrowia Izabeli Leszczyny i Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy o szersze informacje w tej sprawie. Rzecznik prosi m.in. o informację, czy resort zdrowia podjął interwencję w związku ze sprawą.