Bank w postanowieniach umownych uzależnił kursy ujawniane w tabeli kursów od kursu średniego NBP modyfikowanego marżą banku. Sąd Okręgowy w Warszawie (w sprawie o sygn. akt XXVIII C 23044/22) wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem, czy jest możliwe kontynuowanie umowy po eliminacji części warunku umownego w postaci marży banku. Wówczas rata, jak i całe zadłużenie, nadal byłyby uzależnione od kursu średniego NBP.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Koc Stanisław, Waślicki Tadeusz, Różnice kursowe w świetle prawa podatkowego i bilansowego>
Gdy równoznaczna klauzula jest już w rejestrze
Pytanie to budzi wątpliwości związane z tym, czy cała klauzula nie powinna być uznana za niedozwoloną. Jeżeli postanowienie umowne zostało wpisane do tzw. rejestru klauzul niedozwolonych, to zgodnie z art. 479(43) kodeksu postepowania cywilnego, wpis taki ma skutek wobec osób trzecich. Art. 479(43) k.p.c. został już uchylony, ale rejestr funkcjonować będzie do 17 kwietnia 2026 r.
Agnieszka Sobczyk, radca prawny w KL Legal, przypomina o wyroku TSUE w sprawie C-139/22. Trybunał wskazał w nim, że art. 3 ust. 1, art. 7 ust. 1 i art. 8 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie temu, by warunek umowny, który nie był indywidualnie negocjowany, został uznany przez właściwe organy krajowe za nieuczciwy z tego tylko powodu, że jego treść jest równoznaczna z treścią postanowienia wzorca umowy wpisanego do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych.
Mec. Sobczyk podnosi, że klauzula GE Money z par. 17, której dotyczy pytanie do TSUE, jest tożsama z klauzulą wpisaną do rejestru klauzul niedozwolonych pod nr 5622 (chodzi o klauzulę waloryzacyjną średni NBP +/- marża banku), czyli jej treść jest równoznaczna z treścią postanowienia wzorca umowy wpisanego do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych. Oznacza to, że o ile nie zostanie wykazana indywidualna negocjacja tego zapisu, cały par. 17 jest niedozwolony i powinien być usunięty, a nie tylko cześć odnośnie marży.
Czytaj także komentarz w LEX: Koralewski Michał, Klauzule abuzywne w umowach z konsumentami>
Czytaj także: SN: Nieważna umowa kredytu, bo nie było zgody na niekorzystne indeksowanie
Te same skutki, ale klauzule nie są identyczne
Sąd ograniczył się w pytaniu do oceny, czy marża banku, która pomniejszała lub powiększała kurs średni NBP, stanowi element warunku umownego, czy sama jest takim warunkiem umownym, że jego eliminacja pozwala na dalsze istnienie umowy.
- Rzecz jednak w tym, że w tym skądinąd kluczowym z punktu widzenia tysięcy rodzin pytaniu, zabrakło odesłania do sytuacji rozstrzygniętej już przez TSUE w sprawie C-139/22, gdyż klauzula tego banku została wpisana do rejestru niedozwolonych klauzul umownych pod nr 5622, przez co w istocie istnieje domniemanie, że klauzula nie była indywidualnie negocjowana i sąd jest związany obowiązującym nadal art. 479(43) k.p.c., przez co nie może zmodyfikować niedozwolonej klauzuli umownej – tłumaczy mec. Sobczyk.
Innego zdania jest Michał Kaczmarski, adwokat z kancelarii Kaczmarski Żurowski Adwokaci, który uważa, że treść postanowienia umownego z wpisu o numerze 5622 nie jest tożsama z treścią par. 17 stosowanego we wzorcu umownym GE Money Bank Polska S.A.
- Postanowienia te są do siebie bardzo zbliżone i z perspektywy skutków dla konsumenta w zasadzie się nie różnią, ale niestety nie są to dokładnie takie same postanowienia. To z kolei sprawia, że każdy sędzia zawsze może w ten sposób wytłumaczyć, dlaczego w jego ocenie sąd ma obowiązek zbadać abuzywność niemalże identycznego postanowienia umownego na nowo – tłumaczy.
Druga kwestia, która nieco komplikuje sytuację: to, że dane postanowienie umowne jest niedozwolone, nie jest jeszcze równoznaczne z tym, że cała umowa jest nieważna.
- Oczywiście dziś już każdy powinien mieć świadomość, że konsekwencją abuzywności jakiejkolwiek klauzuli indeksacyjnej zawartej w umowie kredytowej jest nieważność całej umowy. Pełnomocnicy Banku BPH S.A. nadal jednak starają się przekonać sądy – szczęśliwie w zdecydowanej większości przypadków bezskutecznie - że w przypadku umów zawieranych z GE Money Bank S.A. istnieje możliwość zastosowania tzw. redukcji utrzymującej skuteczność. Tym tematem zajął się już jednak TSUE w sprawie C-19/20, stając po stronie konsumentów i wyraźnie odrzucając taką możliwość – wyjaśnia mec. Kaczmarski.
- Niestety w praktyce nie spotkałem się jeszcze nigdy z sytuacją, w której sąd powołałby się na tzw. prawomocność rozszerzoną wpisu w odniesieniu do klauzuli umowy GE Money Banku. W każdym przypadku sądy przeprowadzają tzw. kontrolę incydentalną, tj. badają, czy dane postanowienie umowne spełnia przesłanki abuzywności. Jednocześnie w praktyce, szczęśliwie, w zdecydowanej większości przypadków wynik tego testu jest w pełni pozytywny dla kredytobiorców-konsumentów – podsumowuje.
Czytaj także w LEX: Rejestr klauzul niedozwolonych>
Cena promocyjna: 296.1 zł
|Cena regularna: 329 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 236.88 zł
Czy ryzyko walutowe obciąża klienta
Zdaniem Agnieszki Sobczyk nie można ponadto w całości przerzucić ryzyka walutowego na klienta, jeśli nie powie mu się wprost, że jest ono nieograniczone.
Przeciwną opinię w tej sprawie ma Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w KKG Legal, który podkreśla, że o ile nie zostały precyzyjnie ustalone zasady ustalenia wysokości marży banku, o tyle samo odwołanie się do niezależnego od banku kursu średniego NBP nie może budzić zastrzeżeń. Sąd Najwyższy rozstrzygał już to zagadnienie wskazując, że w takim przypadku za niewiążące powinno zostać uznane jedynie postanowienie mówiące o marży banku, natomiast umowa pozostaje ważna i powinna być wykonywana z przeliczeniami kursowymi po kursie średnim NBP, do którego sama umowa się wszak odwołuje (por. np. SN w wyroku z dnia 1.06.2022 r., II CSKP 364/22; z dnia 20.06.2023 r., II CSKP 1476/22 czy z dnia 30.10.2024 r., II CSKP 1939/22).
W niedawnych wyrokach Sąd Najwyższy na kanwie tego samego wzorca umownego (klauzuli par. 17 stosowanej przez GE Money Bank) stwierdził, że klauzula taka może podlegać podziałowi na zasadzie tzw. testu niebieskiego ołówka, czyli takiej zmiany klauzuli abuzywnej, która nieznacznie koryguje kluczowy mechanizm indeksacji.
Zobacz także linię orzeczniczą w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Dopuszczalność uznania klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) zawartej w umowie kredytowej za postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w ramach kontroli abuzywnej>
- Sąd Najwyższy w orzeczeniach tych, które nota bene są przedmiotem skargi złożonej do Komisji Europejskiej, w praktyce w ogóle nie wyciągnął żadnych prawidłowych wniosków, tak z treści wyroku TSUE C-19/20 oraz faktu wpisania klauzuli GE Money Banku do rejestru klauzul abuzywnych – co wiązałoby się w świetle wyroku TSUE C-139/22 z koniecznością automatycznego stwierdzenia braku jej związania przez konsumenta – uważa Mikołaj Baczyński, radca prawny prowadzący własną kancelarię.
W wypadku wydania niekorzystnego rozstrzygnięcia przez SN, kredytobiorcy w zasadzie pozbawieni zostają skutecznej ochrony prawnej przez stosowaniem względem nich nieuczciwych postanowień umownych.
Prawnicy podzieleni w ocenie stanowiska sądu
Zdaniem mec. Baczyńskiego zadanie pytań do TSUE należy uznać za działanie słuszne i podyktowane chęcią nie tylko ponownego ujednolicenia orzecznictwa w zakresie wspomnianej klauzuli GE Money Banku, ale także przypomnienia Sądowi Najwyższemu zasad stosowania prawa europejskiego oraz ochrony konsumenckiej płynącej z przepisów dyrektywy 93/13.
Występujący jako pełnomocnik banków Wojciech Wandzel ma w tej kwestii inne zdanie.
- TSUE - co zauważa sąd odsyłający - wskazał także jednoznacznie, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Trybunał stwierdził także jednoznacznie, że tego rodzaju ocena pozostaje w kompetencji sądów krajowych – zauważa mec. Wandzel.
Idąc tym tokiem rozumowania, mec. Wandzel wywodzi, że pytania Sądu Okręgowego w Warszawie uznać należy za nieuzasadnione, niedopuszczalne. Dotyczą one bowiem kwestii należącej do oceny sądu krajowego, a nie TSUE, który już w tej kwestii wyjaśnił treść prawa unijnego i nie jest jego rolą rozstrzyganie konkretnego przypadku będącego przedmiotem sprawy przed sądem warszawskim.
- Uzasadnienie zadania pytania poprzez wskazanie na rozbieżność w orzecznictwie sądów polskich również jest niepoprawne, bowiem nie jest rolą TSUE ujednolicanie orzecznictwa sądów polskich, to zadanie należy do Sądu Najwyższego. Formułowanie tego rodzaju pytania jest więc przejawem nadużywania instytucji pytań prejudycjalnych do walki z Sądem Najwyższym przez sędziów niezadowolonych ze stanowiska zajętego przez SN. Nie temu zaś pytania prejudycjalne mają służyć – kwituje mecenas Wandzel.
Czytaj również artykuł w LEX: Lichoń Kamila, Klauzule abuzywne a postępowanie przed sądem polubownym z udziałem konsumenta>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.