RPD wskazał, że projekt zniesienia wydziałów rodzinnych nie uwzględnia specyfiki spraw rozpatrywanych w tych wydziałach, a także zobowiązań Polski wynikających z prawa międzynarodowego.
W ocenie resortu sprawiedliwości nie w każdym przypadku niezbędne jest jednak tworzenie odrębnej jednostki organizacyjnej dla spraw rodzinnych czy pracy. Ponadto, zdaniem ministerstwa, projekt nie oznacza rezygnacji ze specjalizacji sędziów, a nowa regulacja nie wyklucza możliwości utworzenia w danym sądzie wydziałów rodzinnych i nieletnich oraz pracy lub ksiąg wieczystych - jeżeli jest to uzasadnione wpływem takich spraw.
Według wielu sędziów, projektowana nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, pozostawia też zbyt wielką władzę nad sądami resortowi sprawiedliwości. Projekt zakłada m.in., że minister miałby sprawować nad sądami nadzór, definiowany jako "zewnętrzny", a nie "zwierzchni", jak dotychczas, i mógłby nadal powoływać sądy oraz ich prezesów; miałby też różne uprawnienia kontrolne. Zwiększeniu uległyby również kompetencje dyrektorów sądów. Sędziowie uważają też, że resort nie powinien wprowadzać projektowanego systemu okresowych ocen, który w ich ocenie nie byłby sprawiedliwy.
W miniony piątek kierownictwo resortu sprawiedliwości spotkało się z prezydium Krajowej Rady Sądownictwa i zarządem "Iustitii". Na spotkaniu uzgodniono, że decyzje w sprawie losów projektu i brzmienia konkretnych zapisów zapadną dopiero po zakończeniu dalszych uzgodnień z sędziami. Kolejne rozmowy dotyczące projektu strony konsultacji zaplanowały na pierwszą połowę marca