W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają obecnie intensywne prace nad ustawą regulującą status sędziów powołanych od 2018 r., czyli przy udziale KRS, w skład której wchodzą sędziowie/członkowie powołani przez Sejm, a nie przez sędziów. W opiniowaniu jest nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zakłada wygaszenie kadencji obecnego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba, jego zastępców Michała Lasoty i Przemysława Radzika. Tymczasem Stowarzyszenie opublikowało 20 działań, które powinny zostać podjęte do 2026 r. i które mają zapewnić sprawność i stabilność sądów.

Czytaj: Status sędziów powołanych po 2018 r. - projekty do konsultacji wewnątrzresortowych>>

Możliwość sprawnego i sprawiedliwego uregulowania swoich spraw w sądzie to często warunek dobrego życia rodzinnego czy zawodowego. Sprawiedliwy i sprawny sąd pomaga w rozwiązywaniu kryzysów i zapewnia równość wszystkim. Żeby tak mogło być, potrzebujemy przecięcia węzła gordyjskiego z neo-sędziami i technologicznego skoku do przodu. Jako sędziowie mamy pomysł, jak to naprawić – mówi prezes Iustitii, sędzia Krystian Markiewicz.

Rzecznicy dyscyplinarni do odwołania

W ocenie Iustitii jedną z istotniejszych kwestii jest rozwiązanie problemu postępowań dyscyplinarnych sędziów, a konkretnie rzeczników dyscyplinarnych i ich zastępców. Jak wskazuje, minister sprawiedliwości może odwołać głównych rzeczników dyscyplinarnych przed końcem kadencji. - Przemawiają za tym względy systemowe i konstytucyjne. Trwanie kadencji dotychczasowych głównych rzeczników dyscyplinarnych uniemożliwia funkcjonowanie systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej zgodnej ze standardami unijnymi i konstytucyjnymi - zaznaczono w opracowaniu.

Czytaj: MS ustawą chce wygasić kadencję rzecznika Piotra Schaba i jego zastępców​>>

Kolejną kwestią do pilnego uregulowania jest liczba sędziów przechodzących w stan spoczynku. - Co roku to ok. 50–60 osób, z czego w ok. 25 proc. KRS odmawia wyrażenia zgody na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego. Od grudnia 2023 r. łącznie powołanych zostało wadliwie na stanowiska sędziowskie ponad 500 osób. Minister sprawiedliwości powinien zakończyć jakąkolwiek współpracę z Krajową Radą Sądownictwa. Powinien umożliwić w trybie decyzji administracyjnej dalsze orzekanie sędziom, którzy ukończyli 65 lat, na podstawie zaświadczeń o stanie zdrowia. Powinien również zwrócić się do policji o zabezpieczenie wstępu do budynków konstytucyjnego organu i uniemożliwienie wejścia tam i dostępu do danych osobowych sędziów osobom, które nie są konstytucyjnymi członkami KRS - czytamy w strategii Stowarzyszenia.

Iustitia zaznacza również, że wśród 100 komisarzy wyborczych około 50 to tzw. neo-sędziowie. Dlatego - jej zdaniem - na funkcje te powinni zostać wskazani sędziowie, "którzy mają kompetencje i prawidłowe powołania na stanowiska sędziowskie, a tym samym dają rękojmię należytego wykonywania funkcji i obowiązków".

Czas zrobić porządek z delegacjami do MS

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że łącznie do Ministerstwa Sprawiedliwości delegowanych jest ok. 160 sędziów oraz 100 referendarzy sądowych i asystentów sędziego. Postuluje udostępnienie danych o liczbie delegowanych osób oraz przeprowadzenie analizy w odniesieniu do każdego stanowiska, czy niezbędne jest, aby takie zadania wykonywała osoba delegowana (w szczególności sędzia). - Następnym krokiem powinno być zmniejszenie liczby osób delegowanych połączone z pozyskaniem środków w budżecie na obsadzenie stanowisk urzędnikami służby cywilnej - dodano.

Odszkodowania od "nowych" sędziów SN

W swojej strategii Stowarzyszenie zaznacza, że za wyroki wydawane przez tzw. neo-sędziów w SN "państwo polskie wypłaca 10 000 euro odszkodowania w każdej sprawie przed ETPCz".

- Należy wnieść powództwa o odszkodowanie za umyślne szkody wyrządzane państwu przez neo-sędziów w SN (art. 415 k.c.) - podsumowuje. Punktuje też, że minister sprawiedliwości nie określił modelu etatyzacji, a tym samym nie wiadomo, w oparciu o jakie kryteria są podejmowane decyzje kadrowe.

Opracowanie modelu etatyzacji, w którym zostanie pokazane, jakie jest obciążenie sprawami. Jednym z możliwych rozwiązań jest stworzenie cyfrowego bliźniaka sądownictwa (digital twin - DT), który w czasie rzeczywistym analizowałby dane dotyczące wpływu i obciążenia w kontekście etatyzacji - proponuje.  Postuluje też, by już w kwietniu 2025 r. minister, decydując ilu absolwentów KSSiP będzie mogło zasilić sądy rejonowe w czerwcu 2028 r., dostosowywał te liczby do liczby zwolnionych stanowisk przez sędziów odchodzących w stan spoczynku oraz - jak wskazano - "liczby neo-sędziów, którzy utracą prawo do orzekania".

E-sprawa frankowa?

Iustitia uważa, że potrzebne jest także pilne rozwiązanie problemu spraw frankowych. - Inne sprawy cywilne, dotyczące tak ważnych spraw jak np. renta dla poszkodowanych wypadkami drogowymi, muszą czekać w kolejce - wskazuje. Uważa, że trzeba wprowadzić przepisy umożliwiające sądowi I instancji odstąpienie od uzasadnienia wyroku, jeżeli w całości uwzględnia zawarty w pozwie lub innym piśmie żądanie strony i podziela argumenty strony przytoczone na jego poparcie. Powinien zostać też - jej zdaniem - wprowadzony system elektroniczny w sprawach frankowych pozwalający na zaproponowanie przez system dla sędziego propozycji wyroku wraz z uzasadnieniem.

Postuluje także wyższe wynagrodzenie dla asystentów sędziów i stawki dla biegłych.

 

Warszawski Sąd Apelacyjny potrzebuje 10 sędziów

W ocenie Stowarzyszenia Sąd Apelacyjny w Warszawie (w szczególności pion karny) jest sparaliżowany z uwagi na liczną grupę sędziów powołanych po 2018 r., którzy - jak dodaje - nie mogą orzekać w sprawach apelacyjnych. Dlatego - jak zaznacza w strategii - konieczne jest jego wsparcie co najmniej 10 stałymi delegacjami sędziowskimi oraz bieżąca analiza obciążenia tego sądu.