Polityka nie było na posiedzeniu sądu ze względu na stan zdrowia. Jego obrońca adwokat Bartosz Lewandowski przedstawił zwolnienie lekarskie.  Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Romanowski i politycy PiS uważają, że śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości jest "polityczną ustawką", a także "zemstą polityczną przy użyciu prokuratury".

- Postanowienie jest wykonalne od momentu ogłoszenia - powiedział mec. Lewandowski. Zapowiedział zażalenie obrony na decyzję sądu. Ocenił jednocześnie, że postanowienie sądu w sprawie zgody na aresztowanie Romanowskiego "jest niesłuszne i niezrozumiałe"

Czytaj: Immunitet byłego wiceministra Marcina Romanowskiego uchylony >>

Do trzech razy sztuka? 

27 września Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie Prokuratury Krajowej na odmowę aresztowania b. wiceministra sprawiedliwości, obecnie posła, dr Romanowskiego. Chodziło o to, że Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyraziło zgody na ściganie polityka. Następnie prokuratura wystąpiła z takim wnioskiem i uzyskała zgodę Rady. 

W połowie lipca b. wiceminister został zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, po tym jak wcześniej Sejm zgodził się na uchylenie mu immunitetu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Prokurator złożył taki wniosek, ale sąd I instancji się do niego nie przychylił, w związku z chroniącym polityka drugim immunitetem. 

Sam Romanowski uważa, że postępowanie w jego sprawie jest "polityczną ustawką". Według niego, 15 lipca, gdy doszło do jego zatrzymania w tej sprawie, został bezprawnie pozbawiony wolności, ponieważ chronił go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W jego ocenie, z tego powodu, postępowanie karne wobec niego powinno zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 k.p.k. 

Obawa matactwa 

Prokurator Piotr Woźniak powiedział, że sąd stosując areszt wobec Marcina Romanowskiego podzielił stanowisko prokuratury, że jest obawa matactwa i podejrzany może utrudniać postępowanie. 

- Sąd uznał, zgodnie z wnioskiem prokuratury, że podstawami do stosowania tymczasowego aresztowania w tej sprawie jest z jednej strony obawa matactwa procesowego i to, że podejrzany będzie w sposób bezprawny utrudniał przebieg postępowania karnego. Drugą przesłanką była realna groźba wymierzenia surowej kary podejrzanemu - prokurator mówił dziennikarzom po wyjściu z sali sądowej.