Patrycja Rojek-Socha: Pełni Pani obecnie funkcję wicedziekana ORA w Warszawie i kandyduje na dziekana. Co, biorąc pod uwagę Pani doświadczenie, jest obecnie największym wyzwaniem stojącym przed warszawską izbą?
Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska: Przede wszystkim praktyka zawodowa adwokatów/adwokatek – to, z jakimi trudnościami mierzą się obecnie w Warszawie, wykonując zawód w różnych formach. Mamy przecież indywidualne praktyki, małe, średnie, większe kancelarie, kancelarie butikowe, a także duże podmioty i spółki. W każdej z tych struktur problemy są inne. W pierwszej kolejności samorząd powinien zdiagnozować największe problemy, z jakimi się mierzą, a następnie pomóc im je rozwiązać. Powinien być swoistym zapleczem, obsługą i pomocą, do której każdy członek może się w każdej sprawie zwrócić.
Czytaj: Adwokaci chcą, by ich ustawa pomogła w batalii z kancelariami odszkodowawczymi>>
Możemy podać przykłady?
Wciąż mamy ogromne problemy komunikacyjne i organizacyjne, zwłaszcza w zakresie sądów – nie tylko w kontekście rozpraw online, ale też tych stacjonarnych. Często sądy nie biorą pod uwagę, że adwokat też ma prawo do urlopu. Bywa, że wnioski o zmianę terminu rozprawy z powodu urlopu są odrzucane. A przecież adwokat nie pracuje na etacie i nie ma do dyspozycji urlopu w tradycyjnym sensie. Chciałabym, żeby sądy uwzględniały specyfikę naszego zawodu – choćby to, że kobiety-adwokatki zachodzą w ciążę i jednocześnie nie zamykają działalności.
A co z relacjami samorządu z instytucjami – sądami, prokuraturą?
Marzy mi się stała współpraca. Dziś działamy doraźnie, spotkania są okazjonalne. Uważam, że powinny to być regularne spotkania robocze – np. raz w miesiącu z przedstawicielami sądów czy prokuratur. Chciałabym, żeby każde takie spotkanie dotyczyło konkretnego problemu, a kolejne służyły podsumowaniu i szukaniu rozwiązań. Tak, by eliminować problemy na dobre.
A czego te problemy dotyczą?
Przykładowo, niezmiennie zwalniania adwokatów z tajemnicy zawodowej. To problem, który narasta. Prokuratorzy coraz częściej próbują przesłuchiwać adwokatów jako świadków w sprawach, w których udzielali pomocy prawnej. Warszawska Rada Adwokacka wypracowała skuteczne procedury. Dziekan przygotowuje stanowisko, przesyła je do organu, który zamierza podjąć takie działania oraz wyposaża tego adwokata również w stosowną uchwałę. Co więcej, jako przedstawiciele samorządu uczestniczymy w tych czynnościach i to przynosi oczekiwany efekt, to znaczy jedynie jakiś promil z tych spraw, o których wiemy, rzeczywiście kończy się zwolnieniem z tajemnicy. Ale to nie jedyna kwestia. Kolejna wydawałoby się prozaiczna, chciałabym, żeby prokuratorzy rejonowi mieli świadomość, że np. jest problem z odbieraniem telefonów przez prokuratorów w danej jednostce i, że w interesie obywateli konieczne jest podjęcie jakichś naprawczych działań. I oczywiście mamy taką komisję do spraw współpracy z wymiarem sprawiedliwości, ale ona ma charakter doraźny. Czyli działamy na zasadzie od czasu do czasu. Natomiast mój cel to wypracowanie takiej współpracy na stałe - przykładowo, wprowadzenie roboczych spotkań.
Cena promocyjna: 75.65 zł
Cena regularna: 89 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł
Jakie jeszcze działania powinny zostać podjęte w zakresie bezpieczeństwa adwokatów?
Już wprowadziliśmy w życie pionierski projekt wsparcia psychologicznego. Obejmował telefon zaufania i konsultacje psychologiczne, okazało się, że jest to tak bardzo potrzebne, że już w pierwszych dniach zarezerwowano wszystkie terminy. Ruszamy więc z drugą edycją. Chcemy też zadbać o cyberbezpieczeństwo – szkolić adwokatów, ale też oferować narzędzia do ochrony danych i tajemnicy zawodowej.
Jeszcze jedną ważną dla adwokatów kwestią są urzędówki. ORA w Częstochowie nie będzie przez 30 dni wyznaczać i przekazywać do sądów zarządzeń o wyznaczaniu pełnomocnika z urzędu oraz kandydata na kuratora w sprawach cywilnych i karnych – to swoisty protest w sprawie urzędówek. Czy podobny wniosek jest przygotowywany na zgromadzenie warszawskie? Jak Pani to ocenia?
Rozumiem te działania – one są skutkiem frustracji środowiska. Od lat mówimy o zbyt niskich stawkach za sprawy z urzędu, szczególnie w sprawach cywilnych, pracy czy ubezpieczeń społecznych. Mimo podwyżek w sprawach karnych, nadal nie są to stawki rynkowe. Ministerstwo Sprawiedliwości powinno wziąć odpowiedzialność za wynagradzanie adwokatów świadczących pomoc prawną z urzędu. To przecież nie chodzi o nas – to chodzi o prawo obywateli do sądu.
Cena promocyjna: 75.65 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł
A jakie działania mogłaby podjąć warszawska izba?
Zgromadzenie Izby przed laty zobowiązało dziekana i ORA do zorganizowania protestu. Ale, w mojej opinii, musi to być skorelowane z działaniami Naczelnej Rady Adwokackiej. Jeśli każda izba pójdzie własną drogą, może to wywołać niepotrzebne turbulencje. Trzeba działać wspólnie, rozważnie i konsekwentnie. Powtarzam, wszelkie legalne działania podejmowane przez dziekanów i rady poszczególnych izb w Polsce są wskazane, o ile one będą także spójne z działaniami NRA, tak, aby nie wylać dziecka z kąpielą.
Czytaj: Adwokaci nie odpuszczają w sprawie "urzędówek", w izbach szykują się protesty>>
Kolejny drażliwy temat to dyżury adwokackie dla zatrzymanych. Czy jest szansa, by coś w tym zakresie zmienić?
Opracowywana nowelizacja k.p.k. i k.k. przewiduje ważną zmianę – obowiązek zapewnienia obrońcy dla zatrzymanego. To świetne rozwiązanie. Ale to wymagać będzie też nowego systemu dyżurów, który powinien być odpłatny. Generalnie uważam, że jeżeli adwokat czeka w gotowości na dyżurze, to powinien za to dostać wynagrodzenie, bo przecież nie może w tym czasie pracować. Często powołujemy się tutaj na przykład lekarza na dyżurze, który przecież jest wynagradzany. Należy też wypracować pomiędzy samorządami prawniczymi a Ministerstwem Sprawiedliwości, być może Ministrem Spraw Wewnętrznych, wysokość takich stawek.
Czytaj: Dr Gajowniczek-Pruszyńska: Aplikant ma wymagania, aplikacja powinna na nie odpowiadać>>
Czy w adwokaturze jest miejsce dla umowy o pracę?
To jest dziś dla mnie kluczowe. Warszawska Izba w większości jest już zgodna, że utrzymywanie zakazu zatrudniania adwokatów na umowę o pracę, poza nielicznymi wyjątkami, to anachronizm. Spotykamy się z przykładami koleżanek, które musiały odejść z zawodu, bo nie miały innego wyjścia. To strata dla całej adwokatury. Zresztą ostatnia debata w naszej izbie na ten temat, w której uczestniczyli przedstawiciele kilku pokoleń adwokatów/adwokatek pokazała, że pójście w tym kierunku nie będzie godzić w naszą niezależność. Więcej, obecny stan, może być oceniany nawet w kategoriach dyskryminacji zawodu adwokata.
Ale czy powinno się iść w kierunku półśrodka - umowy o współpracę?
Powiem tak - przez lata uważałam, że nie powinno się wprowadzać do naszego zawodu umowy o pracę. Ale kiedy usłyszałam historie koleżanek, które kochają adwokaturę i czują się adwokatkami, a które musiały odejść, bo zmusiły je do tego warunki finansowe i realia życia, to zaczęłam patrzeć na to inaczej. To są często osoby, które mogłyby wykonywać zawód adwokata, gdyby te przepisy były inaczej ukształtowane. Podam przykład. Jedna z pań mecenas, która nie wykonuje zawodu, jest wpisana na liście niewykonujących zawodu, jednocześnie pracuje w jednym z urzędów państwowych. Może reprezentować ten urząd jako jego pracownica. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, w której ona występuje przed sądem, ale nie w charakterze pełnomocniczki jako adwokat, tylko jako przedstawiciel tego podmiotu, będąc po prostu prawniczką. Mamy ogromny rynek pracy i wiele obszarów, w których adwokat może być zatrudniony jako na przykład tak zwany in-house (prawnik firmowy - przyp. red.). I kolejna kwestia. Już teraz adwokat często przez całe swoje życie zawodowe wystawia raz w miesiącu fakturę jednemu podmiotowi w ramach działalności gospodarczej, ale jest mu w pełni oddany, działa zgodnie z interesem tego podmiotu. W związku z tym, czy on będzie na umowę o pracę, czy on będzie miał działalność gospodarczą, to z perspektywy jego niezależności nic nie zmieni. A dzięki umowie o pracę zyskuje przecież szereg korzyści związanych z możliwością urlopu wypoczynkowego, macierzyńskiego, tacierzyńskiego, nie mówiąc już o kwestiach związanych z późniejszą emeryturą.
NRA proponuje doprecyzować w noweli Prawa o adwokaturze, czym jest świadczenie pomocy prawnej i wskazać, że zawieranie umów z podmiotami nieuprawnionymi może skutkować ich nieważnością. Rozwiąże to problem tzw. kancelarii odszkodowawczych?
Obserwuję działania NRA w zakresie uświadamiania problemu, zwłaszcza Ministerstwa Sprawiedliwości, choć nie tylko, i wysoko sobie to cenię. Rzeczywiście przegapiono - myślę tutaj głównie o politykach - moment, w którym okazało się, że podmioty te zagarniają część klientów, którzy powinni korzystać z profesjonalnej pomocy prawnej. A przecież zmiany w tym zakresie są w interesie obywateli. Pełnomocnicy tacy jak adwokaci czy radcy, przypomnijmy, są obowiązkowo ubezpieczeni, mamy sądownictwo dyscyplinarne, obowiązkowo podlegamy zasadom deontologicznym i etycznym, czyli dajemy gwarancje zapewnienia usług prawnych na najwyższym poziomie. Kancelarie różnego rodzaju, które mają tylko w nazwie ten tytuł, a nie są kancelariami prawniczymi - adwokackimi czy radcowskimi, nigdy takich gwarancji nie dadzą i dlatego są tak niebezpieczne w świadczeniu swoich usług.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.