Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego opublikowała swój projekt noweli m.in. kodeksu postępowania cywilnego, zawierający blisko 200 zmian. Autorzy projektu zastrzegają, że chodzi zarówno o poprawienie tego, co wprowadzono od 2019 r., ale i wprowadzenie nowych rozwiązań mających usprawniać postępowanie cywilne. Także tych, o które od lat zabiegali adwokaci i radcowie prawni. 

 

Cena promocyjna: 94.06 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 71.28 zł


Zmiany ułatwiające pracę profesjonalnym pełnomocnikom

Prof. Marcin Dziurda z Uniwersytetu Warszawskiego, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, powiedział Prawo.pl, że w projekcie tzw. ustawy naprawczej, mającej usunąć największe niedogodności, będące skutkiem zmian w procedurze cywilnej z lat 2015-2023, są propozycje, mające ułatwić pracę profesjonalnym pełnomocnikom. Jedna z nich będzie dotyczyła pełnomocnictwa, ma być wprowadzony wyraźny przepis, że pełnomocnik procesowy jest uprawniony do składania i przyjmowania oświadczeń materialnoprawnych, związanych bezpośrednio z czynnościami procesowymi, np. dotyczącymi potrąceń. - To jest obecnie sporne, więc Komisja proponuje np. wyjaśnienie, że zarzut potrącenia złożony przez pełnomocnika procesowego, jeżeli strony nie ma na sali sądowej, jest skuteczny. Jak wyjaśnia prof. Paweł Grzegorczyk, z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, przewodniczący zespołu procesowego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. - Jednym z założeń nowelizacji jest uczynienie postępowania cywilnego bardziej przejrzystym i przyjaznym dla stron, a tym samym także dla pełnomocników. - Zmian, które realizują ten cel, jest kilka – powiedział Prawo.pl.

Zdaniem radcy prawnego Tomasza Schefflera, wiceprezesa Krajowej Rady Radców Prawnych, proponowane przez komisję kodyfikacyjną zmiany procedury cywilnej zmierzają w dobrym kierunku i wychodzą naprzeciw postulatom środowiska radcowskiego. - Upraszczają one i usprawniają postępowanie, odchodząc od nadmiernego formalizmu. Niestety w ostatnich latach zmiany w k.p.c. wyrażały swoistą nieufność do stron i reprezentujących ich pełnomocników, z czym związane było dążenie do uczynienia z procedury głównego arbitra sprawiedliwości – powiedział Prawo.pl.

Czytaj: Specjalna procedura w sprawach konsumenckich do likwidacji>>
 

Pełnomocnik złoży oświadczenie, mniej rygorów przy składaniu pism procesowych

Spośród ważniejszych rzeczy, nowela jednoznacznie ma rozstrzygnąć, że pełnomocnik procesowy jest uprawniony z mocy prawa do składania i przyjmowania za stronę oświadczeń woli, jeżeli oświadczenie takie łączy się bezpośrednio z dokonaniem czynności procesowej. - Dziś jest to przedmiotem częstych wątpliwości w praktyce, np. przy podnoszeniu zarzutu potrącenia lub zatrzymania – stwierdza prof. Grzegorczyk. 

- Jednoznaczne ustawowe upoważnienie pełnomocnika do składania i przyjmowania za stronę oświadczeń woli, jeżeli oświadczenie takie łączy się bezpośrednio z dokonaniem czynności procesowej, jest działaniem ze wszech miar pożądanym, gdyż utnie występujące dziś zupełnie niepotrzebnie, naruszające interesu klientów, spory interpretacyjne – ocenia mec. Tomasz Scheffler. Projekt przewiduje także wyeliminowanie krytykowanego przez profesjonalnych pełnomocników nakazu złożenia oświadczenia o dokonaniu bezpośredniego doręczenia pisma pod rygorem jego zwrotu (art. 132 k.p.c.). - Sankcja ta miała nadmierny charakter, zwłaszcza że była wymierzona w brak oświadczenia, nie zaś w nieprawidłowość doręczenia bezpośredniego. To również wyraz zaufania do profesjonalistów, podobnie jak inna zmiana, która polega na poszerzeniu tymczasowego dopuszczenia adwokata lub radcy prawnego do postępowania na podstawie oświadczenia, jeżeli pełnomocnik nie może na razie przedstawić pełnomocnictwa (art. 97) – ocenia prof. Grzegorczyk. 

Projekt przewiduje też uchylenie  krytykowanego art. 128[1] k.p.c., dotyczącego treści pism procesowych i budzącego wątpliwości art. 130[1a], nakazującego zwrot pism zawierających braki, wnoszonych przez profesjonalistów. - Głosy i informacje, które teraz dochodzą z Komisji Kodyfikacyjnej napawają optymizmem, że wypracowane zostaną zasady, które proces, oraz postępowania nieprocesowe, uczynią sporem na argumenty merytoryczne, a nie na ścisłość przestrzegania formuł i formułek. Szczególnie cieszą nas informacje o propozycji uchylenia art. 128[1], 130[1a] i 132 k.p.c., które budziły i wątpliwości interpretacyjne, i utrudniały, bez rzeczywiście ważnego dla rozstrzygnięcia sprawy powodu, jej prowadzenie – powiedział Tomasz Scheffler. 

Czytaj: Przepis porządkujący pisma procesowe nie sprawdził się, więc do likwidacji>>

- Muszę jednak podkreślić, że instrumenty pozwalające na dyscyplinowanie stron w aspekcie standardów sporządzania pism procesowych, w tym ich struktury i objętości, są konieczne i Komisja będzie nad nimi pracować w przyszłości – zaznacza prof. Grzegorczyk. I dodaje, że z perspektywy stron, zmianą upraszczającą postępowanie będzie na pewno także powrót do uzasadniania przez sąd z urzędu postanowień zaskarżalnych zażaleniem. Zaskarżalne postanowienie wydane na posiedzeniu niejawnym strona otrzyma zatem od razu z uzasadnieniem.

Wyeliminowanie najbardziej antyobywatelskich przepisów 

- Wiele z proponowanych przez Komisję Kodyfikacyjną rozwiązań było przedmiotem projektu opracowanego rok temu przez Zespół Ośrodka Badawczego Adwokatury, w którym miałam zaszczyt pracować – stwierdziła adwokat dr Monika Strus-Wołos. Przypomniała, że zespół wykonał badania ankietowe, w których otrzymał 1090 odpowiedzi. - Tak wysoka próba badawcza wskazuje, że proponowane przez nas rozwiązania mają silny głos poparcia środowiska adwokackiego - podkreśliła. Projekt został przekazany przez prezesa NRA do Ministerstwa i Komisji. - Założeniem naszej nowelizacji było wyeliminowanie najbardziej antyobywatelskich przepisów, w tym zbędnych formalizmów, utrudniających osiągnięcie sprawiedliwego rezultatu postępowań. Cieszy, że Komisja Kodyfikacyjna dostrzega, że sądy i pełnomocnicy stanowią system naczyń połączonych w wymiarze sprawiedliwości, pełniąc rolę służebną wobec obywatela - powiedziała Prawo.pl.

Dla osób z zaburzeniami psychicznymi pełnomocnik z urzędu?

Mec. Monika Strus-Wołos zwraca jednak uwagę na budzącą niepokój środowiska pełnomocników projektowaną zmianę art. 117 k.p.c., zawartą w projekcie ustawy o instrumentach wspieranego podejmowania decyzji. 

Czytaj: Likwidacja ubezwłasnowolnienia coraz bliżej - projekt w opiniowaniu>>
 

Przyznaje, że co do zasady jest ona spełnieniem postulatu adwokatury, aby w wyjątkowo uzasadnionych wypadkach sąd mógł wyznaczać adwokata z urzędu nawet bez wniosku strony, gdy stan psychiczny lub intelektualny obywatela uniemożliwia mu złożenie wniosku. - Niestety, skonstruowano nieznaną dotąd hybrydę reprezentacji z urzędu i z wyboru, przerzucając na adwokata problem z uzyskaniem wynagrodzenia wprost od klienta, zamiast od Skarbu Państwa (tym bardziej, że najczęściej będzie chodziło o postępowania nieprocesowe, gdzie w zasadzie nie ma możliwości ściągnięcia kosztów z drugiej strony). Przepis ten trzeba koniecznie poprawić, inaczej przewiduję znaczące problemy z poszukiwaniem pełnomocników chętnych do przyjmowania takich spraw powiedziała Prawo.pl. 

Projekt Ośrodka Badawczego Adwokatury przewidywał możliwość ustanawiania adwokata lub radcy prawnego z urzędu przez sąd dla strony lub uczestnika postępowania, nawet bez ich wniosku, jeżeli osoby takie ze względu na stan zdrowia psychicznego nie są zdolne do złożenia wniosku, a sąd uzna udział pełnomocnika w sprawie za potrzebny. Według jego autorów celem takiej regulacji byłoby zapewnienie konstytucyjnego prawa do sądu dla osób z zaburzeniami psychicznymi, nieubezwłasnowolnionymi, które działają samodzielnie w postępowaniu, lecz nie są w stanie prowadzić racjonalnie sprawy, gdyż np. nie rozumieją pouczeń sądu. - Sąd, zapewniając takim osobom pełnomocnika w procesie, staje się gwarantem konstytucyjności postępowania. Realizuje tym samym w pełni zasadę równości stron – napisano w uzasadnieniu projektu.

Dłuższe terminy na zażalenia i apelacje

Adwokaci i radcowie prawni krytykowali też krótkie terminy na apelacje i zażalenia (na apelację dwa tygodnie, a na zażalenie tydzień). Będą wydłużone. - Terminy do wnoszenia środków odwoławczych są dziś nadmiernie krótkie, co pokazuje choćby rzut oka na inne porządki prawne i europejskie soft law. W Europejskich Modelowych Regułach Postępowania Cywilnego przewiduje się miesięczny termin do wniesienia zapowiedzi apelacji i dwa miesiące na złożenie uzasadnienia apelacji. W projekcie proponuje się, aby apelacja była wnoszona w ciągu miesiąca, a zażalenie – w ciągu dwóch tygodni, od doręczenia orzeczenia z uzasadnieniem – poinformował prof. Paweł Grzegorczyk.  A prof. Marcin Dziurda dodał, że teraz te terminy w Polsce są najkrótsze w Europie. - Zmiana, żeby na apelację był miesiąc, a na zażalenie dwa tygodnie, na pewno ułatwi stronom wnoszenie apelacji, bo termin dwutygodniowy jest obiektywnie za krótki - podkreślił. 

Czytaj: Więcej czasu na apelację i zażalenie - znamy pierwsze zmiany w k.p.c.>> 
 

A Tomasz Scheffler wyraził nadzieję, że jest to dopiero pierwszy krok na drodze zmian. - Liczymy na intensyfikację współpracy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego z samorządem radcowskim. Przede wszystkim oczekujemy jako środowisko profesjonalnych pełnomocników na przyspieszenie działań związanych z informatyzacją postępowania cywilnego. Od lat jesteśmy zaangażowani w takie działania, formułując określone postulaty i projekty w tym zakresie. Deklarujemy zatem nasze pełne wsparcie w wypracowywaniu nowych rozwiązań, które będą korzystne dla tych, dla których system wymiaru sprawiedliwości powstał czyli dla tych, który dochodzą przed sądami swych praw – powiedział Prawo.pl.    

Sprawdź książkę: Trudny powrót do rządów prawa>>