To odpowiedź na decyzję ministra sprawiedliwości, który odwołał 4 kwietnia br. sędziego Sądu Apelacyjnego z funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Wśród powodów podano m.in. doprowadzenie do wydłużenia postępowań w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, bezpodstawne zawieszanie sędziów, a także podpisanie list poparcia kandydatom do wadliwie ukształtowanej KRS.
Minister uznał też, że „sędzia Radzik jest sędzią pozbawionym przymiotów sędziowskiej niezależności i bezstronności w świetle tzw. testu niezależności, opartego na wyrokach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej".
Bez podstawy prawnej
Decyzja Adama Bodnara spotkała się z ostrą reakcję trzech rzeczników dyscyplinarnych: sędziego SA Piotra Schaba, sędziego SA Michała Lasoty i sędziego SA Przemysława Radzika.
- Wszyscy prawnicy, zarówno ci, którzy jednoznacznie angażują się po stronie rządowej, jak i prawnicy, którzy zachowali wstrzemięźliwość przynależną ich służbie publicznej, wiedzą, że nie ma żadnej podstawy prawnej do wydania decyzji tej treści – mówił w czasie konferencji prasowej, 8 kwietnia br. sędzia Piotr Schab. – Wynika to z ponawianych narracji ministra sprawiedliwości, który przekonywał w środkach masowego przekazu, że taka podstawa prawna nie istnieje. Z przyczyn politycznych podjęto decyzję, by złamać ustawę jednym zapisem, łamać ustawę, nie mając podstaw prawnych. Ta decyzja pozbawiona jest jakiejkolwiek skuteczności – stwierdził sędzia Schab.
Będzie powództwo cywilne
Sędzia Schab powołał się na zasadę legalizmu i trójpodziału władzy zawartą w Konstytucji RP.
Z kolei sędzia Radzik poinformował, że nadal będzie pełnił funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego i składał wnioski o ukaranie sędziów. Nawet, gdyby minister powołał nowego rzecznika.
- Argumenty ministra to pałka używana przez Bodnara – powiedział sędzia Radzik. I zaprzeczył jakoby zawieszanie przez niego sędziów i przenoszenie na inne stanowiska było nielegalne.
Decyzja o odwołaniu została przesłana sędziemu Radzikowi drogą elektroniczną i nie zawierała uzasadnienia. Nie łączy się z nią jednak postępowania dyscyplinarne wobec niego. Sędzia Radzik stwierdził, że od tej decyzji nie ma drogi odwoławczej - ani do sądu pracy, ani do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - lecz zapowiedział powództwo przeciwko Adamowi Bodnarowi o naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia.
Cena promocyjna: 84.55 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 64.08 zł